Wpis z mikrobloga

@tehseriouscate: nie wiem jak w pocketbookach, ale to zjawisko (tzw ghosting) jest normalne dla technologii e-ink i co kilka stron powinieneś mieć takie porządne odświeżenie trwające dłużej niż normalne. Wtedy znikają pozostałości poprzedniego ekranu. Tak jest w kindle np.
Ten ghosting jest bardzo wyraźny, w Kindlu niby też mam - ale odnoszę wrażenie, że nie jest aż tak widoczny nawet na grafikach/tekście (przy wyłączonym odświeżaniu co stronę). Trzeba by porównać kilka czytników.