Aktywne Wpisy
Anacron +434
Słowo na niedzielę.
Odra wraca, bo foliarze, wróć, paranoicy (bo to poprawna nazwa tego schorzenia) nie zaszczepili swoich dzieci i niestety jest ich więcej niż 5% w naszym społeczeństwie. Ci sami ludzie jednak jednocześnie jeżdżą samochodem, mimo że prawdopodobieństwo śmierci wtedy w wypadku samochodowym jest kilkadziesiąt tysięcy razy większe niż ryzyko powikłań po zaszczepieniu (dowolną szczepionką) i wynosi z tego co pamiętam 1 do 120. Ba wychodzą z domu i chodzą po
Odra wraca, bo foliarze, wróć, paranoicy (bo to poprawna nazwa tego schorzenia) nie zaszczepili swoich dzieci i niestety jest ich więcej niż 5% w naszym społeczeństwie. Ci sami ludzie jednak jednocześnie jeżdżą samochodem, mimo że prawdopodobieństwo śmierci wtedy w wypadku samochodowym jest kilkadziesiąt tysięcy razy większe niż ryzyko powikłań po zaszczepieniu (dowolną szczepionką) i wynosi z tego co pamiętam 1 do 120. Ba wychodzą z domu i chodzą po
Gremek +14
Skąd #facebook wie że znajduje się aktualnie w Szaflarach, skoro nie ma dostępu do lokalizacji?
MISJONARZ: Spójrz tylko na siebie! Marnujesz swoje życie, leżąc tu tak
bezczynnie.
SAMOAŃCZYK: Dlaczego? Co sądzisz, że powinienem zrobić?
MISJONARZ: Wszędzie tu pełno kokosów. Czemu nie ususzysz trochę
kopry na sprzedaż?
SAMOAŃCZYK: A dlaczego miałbym to robić?
MISJONARZ: Mógłbyś zarobić mnóstwo pieniędzy. A za te pieniądze
mógłbyś kupić maszynę do suszenia miąższu i suszyć koprę szybciej, i
zarobić jeszcze więcej pieniędzy.
SAMOAŃCZYK: Dobrze, ale po co miałbym to zrobić?
MISJONARZ: Byłbyś bogaty. Mógłbyś kupić ziemię, zasadzić więcej
drzew, poszerzyć działalność. Wtedy nie musiałbyś już nawet pracować
fizycznie, mógłbyś po prostu wynająć grupkę ludzi, którzy zrobią to za
ciebie.
SAMOAŃCZYK: Dobrze, ale po co?
MISJONARZ: Cóż, ostatecznie, mając całą tę koprę, ziemię, maszyny,
pracowników i wszystkie te pieniądze, mógłbyś odejść na emeryturę jako
niezwykle bogaty człowiek. I nie musiałbyś nic robić. Przez cały dzień
mógłbyś tylko leżeć na plaży.
#antykapitalizm
@naimon: Najzabawniejsze jest to, że takie przed-kolumbijskie społeczności nie miały szczególnie rozwiniętego takiego konceptu, jak prawo własności gruntu. W końcu przecież ziemia nie powstała z naszej pracy i należy do wszystkich, a nie że osikasz i już twoje.