Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
Witam serdecznie,
były już szef chce mnie wyleszczyć na 900 zł. Sprawa wygląda tak, że gościu nie chciał podpisać jakiejkolwiek umowy o współpracy, bo wykręcał się tym, że księgowa nie ma czasu i na b2b nie potrzeba, narzucał obowiązków ponad normę, a po 2 miesiącach stwierdził, że kończymy współpracę. Wszystko fajnie, tak działa wolny rynek, faktura wystawiona tylko na okres, w którym pracowałem, ale zapłacił tylko część (3000 zł) i pojawia się problem, bo pozostałych 900 nie chce, bo stwierdził że i tak już za dużo wydał. Stawka była ustalona tylko ustnie przed rozpoczęciem współpracy, po czym w trakcie zmienił na niższą (i po tej niższej jest faktura). Pytanie czy da się coś ugrać w tej sprawie w sadzie? Czy miał ktoś podobne przygody? Głównie chodzi o to, żeby utrzeć Januszowi nosa, bo innemu współpracownikowi nie zapłacił za miesiąc pracy, ale jak przy okazji uda się odzyskać trochę kasy to też będzie spoko.
#januszebiznesu #b2b #pracbaza #oszukujo
  • 3
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Aleoledacfaraddadf: świadkiem mogłaby być graficzka, która też pracowała dla niego na kontrakcie (oczywiście też bez umowy) oraz gościu, który pracował tam miesiąc, zanim nie odszedł, bo bez umowy nie będzie pracował. Z innych rzeczy to zrobił przelew na poprzednią fakturę za pierwszy miesiąc. Mam też maile które z nim wymieniłem, ale były one raczej służbowe i odnosiły się raczej do tego, jakie zadania mamy wykonać jako zespół