Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wczoraj byłem na kolejnej imprezie rodzinnej u różowej i kolejny raz siedziałem cicho przez większość czasu, bo 50% tematów rozmowy to bąbelki (ja dzieci nie posiadam), 25% to wieści gminne (ja jestem z drugiego końca Polski), 15% to wspomnienia sprzed 20 lat a jedynie 10% to inne tematy z których może o połowie miałem jakieś pojęcie, więc mogłem zabrać głos. Na koniec oczywiście foch różowej, że jak zwykle nie odzywam się i mam wszystkich w du*** i tak się kończy każda impreza rodzinna. Nie mogę się doczekać aż będę miał swojego Antosia wtedy będą jeszcze mnie prosić żebym się zamknął.
#zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60a245681e7e7f000be5fd5c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 5
kiwix: @AnonimoweMirkoWyznania: Miałem podobny problem, wystarczyło wytłumaczyć różowej na czym polega problem mojej małomówności i na następnych spotkaniach było już lepiej, bo sama kierowała rozmowy na tematy w których bardziej się orientuję. Wytłumacz, poproś o to samo, i po problemie. Potem wszyscy wręcz chcieli żebym się wypowiadał, zaczęli mnie o wszystko dopytywać, bo to dla nich jakaś egzotyka, że człowiek z dalekiego południa, na północy kraju. ("podobno u was nie