Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
Dobry humor towarzyszący mi od tygodni popsuty z samego rana przez starcie z madką której 0.1% możliwości istnienia guza nerki u córki zaślepił ogładę i dobrą kulturę. Ehh człowiek się dwoi i troi by odczarować zła opinie o ochronie zdrowia, stara się być miły, uprzejmy i robic wszystko zgodnie ze sztuką i dostaje mele na ryj od patusa którego utrzymuje że swoich podatków.
Nawet mi się lego odechciało składać z tego wszystkiego :(

#zalesie #patologiazewsi #medycyna
  • 8
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Long story short wczoraj u dziecka przyjętego na oddział z powodu biegunki zobaczyłem trochę niejednoznaczny obraz nerki i zastosowałem klasyczny manewr "wskazane badanie kontrolne przy wypisie" mając nadzieję że przypadnie to na dzień którym będzie ktoś inny i nie przewidując, że madka postanowi natychmiast wypisać dziecko i owe badanie kontrolne znowu wypadło na dzień obstawiamy przeze mnie. Najpierw usłyszałem, że narażamy dziecko na chorobę skazując je na 5 minut czekania na korytarzu
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
A jeszcze w międzyczasie usłyszałem że badając ponownie dziecko w ciągu dwóch dni narażam je na napromieniowanie. Naprawdę już nie chciało mi się tłumaczyć różnicy między falami ultradźwiękowymi a jonizującymi.
@bogdan-chwast-REBIRTH: Czyli zauważyłeś coś niepokojącego, zwróciłeś uwagę na należność pogłębienia diagnostyki w tym zakresie, a matka zaczęłą fochować i wymyślać teorie z dupy o narażaniu dziecka w poczekalnii i promieniowaniu USG? xD
Przecież to brzmi komicznie... Nie przejmuj się.
Mógłbyś mieć wyrzuty sumienia, gdybys olał tą diagnostykę.
@bogdan-chwast-REBIRTH:

stara się być miły, uprzejmy i robic wszystko zgodnie ze sztuką

to przestań gadać z takimi ludźmi i ogranicz się do punktu ostatniego.
Pracuje w różnych przybytkach, w części roi się od patusiarni, jakbym miał przejmować się każdym słowem to bym zwariował, ale się nie przejmuje bo ich słowa jednym uchem wpadają drugim wypadają. U takich to skup się na dokumentacji i jak najmniej mówienia, bo potem zaczyna się łapanie