Wpis z mikrobloga

Cześć, mam problem z ubezpieczalnią PZU, nie dawno miałem kolizje nie z mojej winy, walnięte drzwi kierowcy są do wymiany i próg wgnieciony, przyjechał chłop z PZU, posprawdzał auto miernikiem grubości lakieru i pojechał, dostałem wczoraj wycenę szkody, kwota jest śmieszna, nawet nie wystarczy na naprawę u stasia w warsztacie, ma ktoś może doświadczenie w ubieganiu się o swoje u ubezpieczyciela, chciałbym napisać odwołanie od wyceny a nie bardzo wiem jak sie za to zabrać
  • 2
  • Odpowiedz