Wpis z mikrobloga

  • 5
@TomgTp staliśmy na dzikiej kei w zatoce Fundy, pływy po 6m, silne prądy, 5 shiftingow w dobę, ciągle nerwowka z zanurzeniem bo musieliśmy wziąć towaru pod korek. Na jedynm shiftingu statek nam uciekł i ponad godzinę wracaliśmy na pozycję, windy się przegrzaly, liny powyrywaly relingi i prawie ręce chłopakom. Do tego w środku dnia jeszcze port state Control który dla mnie był najgorszy bo jestem świeżo po awansie i nic nie ogarniam
  • Odpowiedz
  • 1
@wersalski_kasztan nie no do 10k e to mi brakuje z 3x ale i tak masakra, kiedy trzeba to się trzymam ale miałem chwilę po wszystkim ze normalnie łapy mi się trzęsły jak nikt nie widział. Trzeba było zostać jako robol i mieć na wszystko wywalone poza swoim małym poletkiem
  • Odpowiedz