Aktywne Wpisy
cpt_foley +405
W jaką korposektę się #!$%@?łem to ja nawet nie xD
Nie poszedłem w czwartek i piątek do pracy że względu na ból pleców, przyniosłem zwolnienie, dostałem zastrzyk itp.
Mój dobry ziomek podsłyszal na kawie że moje kierownictwo na kawce na mnie wsiadło, że jak tak można, że są przecież żądaniówki, oni chodzą do pracy mimo bólów, że on to nie był na zwolnieniu od 22 lat.
Przed chwilą wprost powiedziałem temu ostatniemu
Nie poszedłem w czwartek i piątek do pracy że względu na ból pleców, przyniosłem zwolnienie, dostałem zastrzyk itp.
Mój dobry ziomek podsłyszal na kawie że moje kierownictwo na kawce na mnie wsiadło, że jak tak można, że są przecież żądaniówki, oni chodzą do pracy mimo bólów, że on to nie był na zwolnieniu od 22 lat.
Przed chwilą wprost powiedziałem temu ostatniemu
RobieZdrowaZupke +73
Najgorzej to jest mieć takiego penisa 16-17 cm jak ja. Dla kobiet to za mało, a trąbka się wygadał, że amerykańskie satelity szpiegowskie dostrzegają obiekty o wielkości przynajmniej 15 centymetrów, więc nie mogę wyjść z gołym siurdakiem na działaczkę, bo nigdy nie mogę mieć pewności, że jakiemuś Johnowi się akurat nie nudzi podczas pracy w wojsku i nie wykorzystuje takiej satelity do oglądania mojego przyrodzenia znad ziemskiej atmosfery.
Tytuł: Projekt Hail Mary
Autor: Andy Weir
Gatunek: science fiction
Ocena: ★★★★★★★★★☆
Do przeczytania zachęcił mnie @abralinc, za co bardzo mu dziękuję bo była to świetna lektura.
Pomysł na książkę jest bardzo podobny do Marsjanina, natomiast akcja dzieje się na statku kosmicznym zmierzającym do Tau Ceti i również mamy jednego ocalałego bohatera. Ale jak do tego doszło: W okolicy Słońca pojawiły się astrofagi, mikroorganizmy żywiące się fotonami i potrafiące przetrwać w ekstremalnych warunkach słonecznych. Grupa naukowców decyduje się rozpocząć misję mającą uratować Ziemię i odkryć sposób zniszczenia astrofagów. Nie zdradzając zbyt wiele fabuły, bo jest ona świetnie napisana i nie chcę Wam zabierać zabawy: Naukowiec, a właściwie nauczyciel, Ryland Grace odkrywa właściwości astrofagów i zostaje ekspertem w tej dziedzinie. Zostaje włączony do programu, który odkrywa, że astrofagi choć niszczą nasz Układ Słoneczny mogą być źródłem napędu oraz jest jeden układ gwiezdny, który się astrofagom opiera. Postanawiają wysłać misję w kierunku Tau Ceti, żeby odkryć jak przeciwdziałać temu zjawisku. Ziemii, a właściwie ludziom na Ziemii, zostało niewiele czasu, około 40 lat.
Rylan rusza na podbój kosmosu, w trakcie którego odkrywa obcą cywilizację i wspólnie z jej przedstawicielem odkrywają jak uratować swoje planety.
Rewelacyjna książka o samotności, przyjaźni i walce o przetrwanie.
Książka, której jedynym minusem jest to, że jest może troszkę przeciągana, jest kilka wątków, które nie robią nic po za wydłużaniem książki i dlatego daję jej 9/10.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
58/100
#bookmeter