Wpis z mikrobloga

@dziku911: rozumiem. za dzieciaka widziałem dwukrotnie ostatnie chwile mniejszych zwierzaków, które nie były zbyt przyjemne do oglądania. teraz jako osoba dorosła na pewno podszedłbym do tego inaczej niż moi rodzice i zaniósłbym je do weterynarza na uśpienie.

na ten moment wydaje mi się, że zostałbym z zwierzakiem po zastrzyku niezależnie od tego jak trudny widok to by nie był, jednakże dopiero powoli przygotowuje się do przygarnięcia kota z którym chciałbym związać