Wpis z mikrobloga

#windows10
#komputery
#laptopy
#informatyka

Nie mam już siły do tej #!$%@?...

2 dni temu włączam laptopa po przyjściu z pracy i system się zawiesza(nie działą kursor, klawiatura, po prostu stoi). Po paru próbach włączyło się narzędzia naprawcze windowsa10, postanowiłem odinstalować ostatnią aktualizacje. Podziałało. Od razu wyłączam automatyczne aktualizacje. Parę godzin i znowu zamiera. Tym razem włączam przywracania systemu. Włącza się. Sprawdzam dysk programem victoria- według smarta status OK, sprawdzam pamięci diagnostyką windowsa - też wszysko OK. W poglądzie zdarzeń informacja - Błąd krytyczny Zdarzenie Kernel-Power 41. Wymieniam zasilacz. Przez resztę dnia nie mam problemów.
Następnego dnia przychodzę z roboty i znowu się zawiesza, tym razem po paru razach pojawia się już niebieski ekran śmierci. System naprawczy windowsa nic nie daje, bo przy wyborze jakiejkolwiek opcji pojawia się błąd(tryb awaryjny, odinstalowanie aktualizacji, przywracanie systemu, reinstalacja systemu)
Instaluję windowsa od nowa z pendriva, zawiech nie ma, wszystko ok. Sprawdziłem go nawet z rana i działa. Przychodzę z pracy, odpalam i znowu zawiechy. Użyłem przywracanie systemu i na razie działa (jakieś 3 godziny)

Nie ogarniam tego
  • 7
@Bambomancer:
Nie rozumiem czemu się rozwala następnego dnia, zrobię przywracanie systemu i działa(poza jednym dniem gdzie wywalało bluescreena), mogę go wtedy restartować 100 razy i działa, zostawię go na 8 godzin i windows zepsuty. Co się wtedy dzieje?