Wpis z mikrobloga

Ludzie sobie zarabiaja pieniądze, potem zakładaja rodzinę(nie mam tutaj na myśli wyłącznie posiadanie potomstwa, ale stabilizacje). Chodzą do pracy dzień w dzień, oczywiście są tacy, którzy lubią swoja prace. Kolejny typ to ludzie którzy z braku umiejętności i wykształcenia chwytają się wszystkiego. Ostatnim typem jako tako prawidłowo funkcjonujacym w systemie są ludzie, którzy nienawidzą swojej pracy, ale wykonu ją, bo są niezłe zarobki. Pytanie co mają zrobić ludzie, którzy nie dorośli, albo tak bardzo boją się bólu i nieprzyjemnych sytuacji,złych warunków, stresu związanego z kontaktem z innymi ludźmi, że czują, że z każdym kolejnym dniem tracą siłe do egzystencji w tak stresującym społeczeństwie? Mogą stać się osobami w kryzysie bezdomności, żyć na czymś garnuszku, pracować i dostać załamania nerwowego, podjąc się pracy nielegalnej/niemoralnej, ewentualnie jeśli mają jakieś umiejętności np. artystyczne to wytwarzać swoje rzeczy(chociaż tutaj pojawia się krytyka, która w ich przypadku wiążę się z bólem). Jeśli nie jest się geniuszem, to trzeba w jeden z tych trzech prawidłowo funkcjonujących typów próbować się wcisnać na siłe, wbrew sobie i w ogromnym cierpieniu. Nie ma innego wyjścia. #feels #pracabaza #smutek
  • 13
@Jakotako111: skup się na sobie a nie na innych. Pomyśl co możesz zmienić w swoim życiu by mieć lepiej niż wczoraj. Jak będziesz tak się skupiać na innych to jedyne co będziesz to budować w sobie to nienawiść - do samej siebie czy do innych, wyjdzie na to samo pielęgnowanie negatywnych emocji
@Jakotako111: ale napisałem ci że masz się skupić na sobie i pracować nad sobą. A nie siedzieć na piź i użalać się nad sobą bo inni to i tamto. Masz dobry moment by coś zrobić konstruktywnego, a tak wykorzystujesz całą energię witalną na negatywne myśli xd
@Nizax: Z jednej strony masz rację, ale serio, nie przeżyłeś chyba nigdy tego co autor posta miał na myśli, bo inaczej byś wiedział, że to nie jest tak, że mówisz, że coś robisz i to robisz.. Czasami masz takie myśli, blokady, albo inne schizy w głowie, że choćbyś jak bardzo chciał, tak nie wykonasz nic, co by cię to mogło popchnąć dalej.
ale serio, nie przeżyłeś chyba nigdy tego co autor posta miał na myśli, bo inaczej byś wiedział, że to nie jest tak, że mówisz, że coś robisz i to robisz.. Czasami masz takie myśli, blokady, albo inne schizy w głowie, że choćbyś jak bardzo chciał, tak nie wykonasz nic, co by cię to mogło popchnąć dalej.


@okradzione: jeśli takie negatywne myśli przejmują czyjeś życie to powinien poszukać pomocy choćby u psychologa
@Nizax: I napisałeś jak najbardziej prawdę. Psycholog/psychiatra może pomóc, choć nie zawsze jest to skuteczne w 100%, bo różne wydarzenia, czy doznania z przeszłości już tak ukształtują człowieka, że choćby się starał jak mógł, tak to wraca. Możesz przez pół roku funkcjonować "normalnie", ale potem coś pęka i znów wraca wszystko do starego. Co do toksyczności to trafiłeś w dziesiątkę, bo na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że to toksyczność, czy to
@Nizax: Skąd pomysł, że "takie osoby"(dziwnie jak ktoś mówi o tobie " takie osoby") nie korzystają z pomocy psychologa/terapeuty/psychiatry?. A co do mieszkania z toksycznym osobnikiem, to się zgadzam, że problemy z samooceną, rozwijananiem się mogą być tego powodem, ale często, to nie znaczy, że jest tak w każdym wypadku.