Aktywne Wpisy
PiccoloColo +901
Ania Gotuje to kulinarny nadczłowiek i damska sigma
#takaprawda
Edit. Lewandowski wybrał nie tą Ankę co trzeba.
#takaprawda
Edit. Lewandowski wybrał nie tą Ankę co trzeba.
Pytanie do gejów, nie wiem czy to teraz poprawna nazwa czy jak mam mówić.
Mam kolegę geja i tak się składa że wybieramy się na tripa. On wie, że ja lubię dziewczyny. Czy mimo to może mieć jakieś nadzieje? Wiecie coś w stylu, jak zaprosisz piękną laskę do kina i ona się zgadza tylko dlatego że chce obejrzeć film a ty jednak masz nadzieję że może coś będzie.
Jak to jest?
#
Mam kolegę geja i tak się składa że wybieramy się na tripa. On wie, że ja lubię dziewczyny. Czy mimo to może mieć jakieś nadzieje? Wiecie coś w stylu, jak zaprosisz piękną laskę do kina i ona się zgadza tylko dlatego że chce obejrzeć film a ty jednak masz nadzieję że może coś będzie.
Jak to jest?
#
Tytuł: Cudze słowa
Autor: Wit Szostak
Gatunek: literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★★★★
Co zostaje po człowieku gdy umiera? Jak opisaliby go znajomi, rodzina, przyjaciele, czy ludzie, których życie odmienił w mniejszym lub większym stopniu?
Na te pytania stara się nam odpowiedzieć autor. Poznajemy Benedykta - filozofa, właściciela restauracji, opowiadacza wspaniałych historii i relacji z podróży, kochanka, syna, mentora, przyjaciela, najlepszego studenta. Natomiast nie poznajemy go bezpośrednio, a za sprawą historii 7 osób, których ścieżki życiowe przecięły się z Benedyktem, a teraz opowiadają nam jak go poznali i jakim był człowiekiem.
"...Wszyscy dostrzegali w panu Benedykcie uprzejmy dystans, który praktykował przez kolejne lata. Ludzie zbliżali się do niego, zauroczeni żywą inteligencją i manierami, czuli się zaproszeni, lecz ostatecznie pozostawali w poczekalni, skąd nigdy nie prosił ich do swego gabinetu. Z czasem ich zainteresowanie nim słabło, narastało rozczarowanie, niedające się rozproszyć przez pierwsze świetlane wrażenie..."
Każda z tych historii jest inna, każda pokazuje głównego bohatera jako innego człowieka, z innymi zaletami i wadami. Sumarycznie dostajemy obraz człowieka, którego już czytelnik sam oceni.
Dla jednej z tych osób będzie najlepszym przyjacielem ratującym kilkukrotnie z opresji; dla innej oddalającym się synem, którego miłość do rodziców powoli słabła zastępowana przez miłość do filozofii; dla kolejnej mistrzem kuchni nieznającym zasad runku i wprowadzającym zmiany, które odrzucają starych i przyciągają nowych klientów.
"...Bywał porywczy. Zdarzało mu się przegnać gości, którzy mu się nie podobali. Nie liczył się z opinią ani z groźbami. Nie chciał niektórych u siebie i o tym mówił. Raz podałem parze gości pilaw. Wspaniały, wonny, ryż basmati z rodzynkami, gotowany w esencjonalnym bulionie. Na to skrawki długo pieczonej jagnięciny, doprawionej mieszanką przypraw baharat. Potem jogurt i siekane natki pietruszki oraz kolendry. Goście zabijali się o to danie, mieliśmy takich, którzy odchodzili, kiedy dowiadywali się, że tego dnia pilawu nie będzie. Podaję pilaw, mężczyzna próbuje i po chwili woła mnie, że za suche i chętnie polałby ketchupem. Osłupiały wracam do kuchni i mówię mu szeptem, co się wydarzyło. A on spokojnie podchodzi do stolika, słucha zażalenia. „Nie mamy – odpowiada wolno – ale nie możemy dopuścić, by czuł się pan źle obsłużony”. Prosi mnie, cały czas przy stoliku, bym pobiegł do najbliższego sklepu po ketchup. Ucina dyskusję, biegnę, wracam, on z uśmiechem obficie polewa nim pilaw, goście zjadają zadowoleni..."
Świetna książka i równie świetne historie. Najlepszymi dla mnie były opowiadania ojca - Józefa i przyjaciela z dzieciństwa - Jakuba.
Józef, czuł od dłuższego czasu, że traci syna, nie umiał go wychowywać, nie umiał z nim rozmawiać, nie umiał go karać. Każdy z tych elementów sprawiał, że miał do siebie żal i czuł, że to przez niego ich relacja legła w gruzach.
Jakub z kolei jest chyba najbardziej kontrowersyjną postacią, jest zniszczony psychicznie do tego stopnia, że nie mówi o sobie "ja" tylko "on". Koszmarne dzieciństwo z babcią zabrało mu "ja" z imienia Jakub i przez resztę życia będzie się starał je odzyskać. Benedykt, czy jak Jakub go nazywa - Dyzio, wywrze ogromny wpływ na jego życie. Z kolei opowieści kucharza - Jana, dadzą nam najlepszy pogląd na to kim był główny bohater na chwilę przed śmiercią.
Może ostanio wrzucam trochę za dużo książek o tym, co zostaje po ludziach po śmierci, ale są to książki, które miałem od dłuższego czasu w TBR i zdecydowałem, że przeczytam je niedługo po sobie, żeby zamknąc temat i móc je łatwo porównać.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
74/100
#bookmeter #czytajzwykopem #legimi