Wpis z mikrobloga

@DamianUKF: hmm, znalazłem ten tekst w powiązanych jakiegoś dawnego wykopu, w którym poruszone zostało zagadnienie, jakoby wszechświat był komputerową symulacją. To opowiadanie (mistrza gatunku z resztą) opisuje rozwój cywilizacji, aż do wyczerpania się wszelkich zasobów w całym wszechświecie (ludzie są nieśmiertelni, a rozwojem kieruje superkomputer, który - jak można się domyślić - samodoskonali się na przestrzeni trylionów lat.