Wpis z mikrobloga

Zatorski wspaniale wyjaśnia kulturowych katolików ("to nie do końca tak jak religia mówi, ale przecie ta religia zbudowała najlepszą na świecie Cywylizację Łacińską™) w tym tekście.

Pozwole sobie zacytować fragment najlepszej orki:

Po co to wszystko? Czy zamiast dokonywać karkołomnych akrobacji egzegetycznych [właśnie to "no może to nie dosłownie prawda, ale patrz jakie wartościowe"], nie lepiej – skoro już odzyskało się „wewnętrzną wolność” (s. 6) – powiedzieć sobie po prostu: „Nie ma w życiu ani przesłaniu Jezusa z Nazaretu nic nadzwyczajnego ani »niesamowitego«, to jedna z niezliczonych prognoz apokaliptycznych, obietnic nowego rozdania kart, jakie zawsze znajdują posłuch u sfrustrowanych swoją sytuacją życiową i dowiadujących się z radością, że ci, którym powiodło się lepiej, to »chwast« skazany na spalenie w piecach roznieconych już niebawem przez »aniołów Pana«. Mało tego: w działaniach Jezusa i jego uczniów odnajdziemy niemal wszystkie techniki manipulacji, które taki niepokój budzą w działaniach przywódców współczesnych sekt: »bombardowanie miłością«, wzbudzanie poczucia winy, żądanie zerwania więzi rodzinnych, wyzbycia się majątku na rzecz gminy (casus Ananiasza i Safiry), poddania kontroli swojego życia intymnego. Trudno też za bardzo użyteczne uznać zalecenia, by upodobnić się do »ptaków niebieskich« czy dokonać autokastracji. Ewangelia – gdy przeczytać ją własnymi oczyma – jawi się jako dość banalna opowieść o posępnym proroku apokalipsy, któremu zdarzało się płakać, ale który – jak to z naciskiem podkreślał w Imieniu róży złowrogi Jorge – nie zaśmiał się ani razu.


#religia #przemyslenia #bekazkatoli
  • 15
@niedoszly_andrzej: Lekko związane z tematem. Sporo prekursorów oświecenia wywodziło się z kręgów protestanckich, jak mój ulubieniec Bayle. Ciekawe, że protestantyzm zaczynający od turbofideizmu mógł tak ewoluować (oczywiście nie dotyczy to wszystkich protestantów.)
@BRTM: @tartsak: moja januszowa teoria jest taka, że w protestantyzmie chodziło od początku o to żeby w wierzyć w konkretny sposób i dobrze znać swoją wiarę. Jeśli przyswajasz sobie doktrynę, studiujesz ją i namietnie o niej myślisz to prędzej zauważysz w niej słabe punkty czy niekonsekwencje. Skutkiem czego część ludzi dojdzie do wniosku, że w ogóle ich to nie przekonuje.
Nieco inaczej jest w przypadku "historycznych" wyznań gdzie religia polega przede wszystkim na wejściu w kulturę i skupieniu się na rytuałach - a te się robi, bo się robi, ciężko je poddać krytyce, a co za tym idzie odrzucić. Ja ruski, no to chodze do cerkwi, nie? Dekalog? Nie wiem o co chodzi. (tu miał być link do źródła ale wykop wywala mi błąd - w każdym razie prawie 30% rosyjskich prawosławnych
@tartsak: co do buntu - nie bardzo wiem co masz na myśli. IMO Zatorski tutaj pisze złośliwie, ale ma dość dobry point, który brzmi - w naszej kulturze z automatu uważa sie Biblię za wielce mądrą księgę, a Jezusa za wspaniałego mędrca. No, a wielu ludzi, którzy ten obraz odrzucają, jak siada do czytania tejże Biblii i zapoznaje się z nauczaniem Jezusa to nie widzi tam nic szczególnego - ot jeszcze
Tak, dokładnie. Bo protestanci to byli głównie wolnomyśliciele,


@tartsak: nie wiem co rozumiesz poprzez wolnomyślicielstwo, ale generalnie to słowo oznacza:

«światopogląd i wywodzący się z niego ruch społeczny rozpowszechniony na przełomie XIX i XX w., oparte na założeniach racjonalizmu, laicyzacji życia publicznego i liberalizmu w dziedzinie życia religijnego»


i taki Kalwin, Luter czy Zwingli nie bardzo tutaj pasują. Chyba, że miałeś na myśli odwagę w myśleniu wbrew utartym i przyjętym zasadom,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@niedoszly_andrzej: dawno temu czytałem jakieś hipotezy że europejski indywidualizm związany jest z wpływami migrujących plemion i demokracji wojennej, a jako przykład tego że chrześcijaństwu samemu w sobie z jednostką niekoniecznie po drodze było podane Bizancjum któremu bliżej było do despotii wschodnich.
Kojarzysz może jakiś tekst na ten temat?