Wpis z mikrobloga

Mieszkałem kiedyś w bloku, w którym mieszkał łucznik który w 2004 roku debiutował w Atenach na Olimpiadzie. Fajny chłopak w sumie,
zawsze dzień dobry mówił, ale ja nie o tym.
Jako syn policjanta miał trochę lipę od lokalnych patusów, bez rękoczynów, ale raczej mu dogadywali.
Niestety, chyba z nerwów nie trafił w tarczę podczas pierwszego strzału.
I dopiero się zaczęło, jak wrócił.

Jak ojciec, pierwszy ostrzegawczy w powietrze


Wiem że trochę #bezbek ale przypomniało mi się to po dzisiejszej historii @minieri
#lucznictwo #olimpiada troche #heheszki