Wpis z mikrobloga

Gra ma potencjał, ale jest wiele niezbalansowanych mechanik.

- AI widzi przez mgłe wojny i #!$%@? przez odkrycia, przez co dostaje niemal zawsze wybór kultury jako pierwsze. Jeżeli gracz nie postanowi samemu użyć automatycznej eksploracji, to stawia się w gorszej sytuacji. Odbiera radość z gry, sprowadzając ją do bycia botem od klikania końca tury i rozdzielania plemienia, gdy urośnie.

- Religia i wpływy kulturowe, bo mają podobną mechanikę. Wbijanie ostatniego poziomu rozwoju religijnego jest zbyt proste. Już w epoce klasycznej zazwyczaj mam w pełni rozwiniętą religię, specjalnie nie robiąc nic, poza zbudowaniem jednego lub dwóch świętych miejsc dla poprawy stabilności. Generalnie religia powinna być czymś co rozwijasz na przestrzeni całej gry, a tutaj ledwo po rozpoczęciu masz już wszystko, a potem długo nic, aż dostaniesz wybór między sekularyzmem, a ateizmem.. Co gorsze twoja religia i wpływy kulturowe dosłownie zalewają całą mapę, konwertując każdego i to na ogromnej mapie, przez co duża część rozgrywki zostaje wycięta. Mogę złożyć roszczenia ucisk mojego ludu w każdej prowincji kontrolowanej przez AI. Dodatkowo AI nigdy nie zmienia nazwy swojej religii.

- Zanieczyszczenia. Chyba najbardziej zepsuta mechanika w grze. Na małej mapie wystarczy zbudować kilka stacji kolejowych i niemieckich ED, by zainicjować apokalipsę i kompletny upadek stabilności już na niskim poziomie zanieczyszczeń. Co ciekawe na mapie ogromnej masz już nieco więcej swobody, bo taka sama emisja na turę nie skutkuje końcem gry. Aczkolwiek gdybym postanowił budować nowoczesne ulepszenia, które w większości wywołują emisje na dystrykt, to pewnie skończyłbym przedwcześnie grę.

- Brak kluczowych surowców i niemożność ich ulepszenia na obcych ziemiach jako handlowa cywilizacja, jeżeli inna nacja jest technologicznie do tyłu. W jednej z gier nie byłem w stanie zbudować jakiejkolwiek nowoczesnej infrastruktury oraz jednostek, bo na mapie było tylko jedne złoże ropy.
#humankind
  • 7
- Zanieczyszczenia. Chyba najbardziej zepsuta mechanika w grze. Na małej mapie wystarczy zbudować kilka stacji kolejowych i niemieckich ED, by zainicjować apokalipsę i kompletny upadek stabilności już na niskim poziomie zanieczyszczeń


@The_Dogtor: a budowałeś lasy, elektrownie atomowe i innego rodzaju rzeczy obniżające zanieczyszcenie? jak np źródła energii odnawialnej
@Jurigag: Lasy nic nie dają. Jednorazowy, przejściowy bonus -20 do zanieczyszzeń za pole lasu, czyli taka stacja kolejowa wychodzi na zero przez dwie tury. A gdzie cała reszta infrastruktury? Problem pojawia się już w epoce przemysłowej, gdy dostępu do technologii obniżających emisję nie ma. Ty się możesz wstrzymać, co i tak psuje immersję rozgrywki, ale AI to co innego.
@The_Dogtor: można budować wiele lasów, dają dają, po prostu trochę trzeba ich stawiać, trzeba wiedzieć kiedy budować stacje kolejową i tyle, nie trzeba jej mieć na każdym terytorium
@Jurigag: Nie po to inwestuje się w późną infrastrukturę, by potem przekształcić całą produkcję miast na lasy. Korzyści z postawienia lasu trwają tylko 2 tury i jest to żałosne -10 do zanieczyszczeń na turę.

Potem musisz postawić kolejny las i tak w nieskończoność. Twoje miasta nie robią nic produktywnego. A gdzie miejsce na aerodromy, porty lotnicze, ED części kultur i ulepszenia infrastrukturalne, które generują +1 zanieczyszczeń na dystrykt na turę. Nie