Wpis z mikrobloga

chyba "robienie chochoła"


@hej_wisos: ale co się konkretnie nie zgadza? Szymon ewidentnie przeinacza katolicką wizję piekła. Przedstawia je w dość znośny i możliwy do przyjęcia nawet dla ateisty sposób, bo przecież nawet jeśli ktoś uważa, że Bóg nie istnieje, to wizja piekła polegającego na braku kontaktu z Bogiem jest całkiem sensowna. Tyle, że KK na ten temat w katechizmie, na który Szymon się powołuje, mówi coś innego. Nie jest to według
@swiadomy_anakolut: problem polega na tym w co celuje Szymon w swoim materiale, a mianowicie celuje w wizję piekła do którego możesz trafić po śmierci jeśli bilans dobrych do złych uczynków jest dla Ciebie niekorzystny. I co ciekawe ja zostałem tego nauczony w młodości co mnie bardzo dziwi.
Nie chodzi o dobre uczynki, chodzi o relację z Bogiem. I tu Szymon ma rację. Opisuje jako tako dynamikę w tej relacji.
Nie neguje
Jak ktoś tak powie to możesz śmiało go nazwać heretykiem


@hej_wisos: no ja mogę sobie wiele rzeczy powiedzieć, ale taki "tytuł" nadają hierarchowie religijni. Kiedyś heretyków prześladowano za tłumaczenie Biblii i prywatne jej czytanie, a dziś KK do tego gorąco zachęca, więc nie wiem w czym problem. Nauka kościelna z różnych okresów zasłużyłaby w innych czasach na miano herezji, więc nie widzę wielkiej przeszkody w reinterpretacji piekła w przyszłości jako symbolu.
@swiadomy_anakolut: trudno mi się odnieść do tego co napisałeś o prywatnym czytaniu oraz o nauce kościelnej z różnych czasów która mogła by być uznana za herezję, jeszcze nie badałem tematu i nie mam żadnych odniesień ani żadnego zdania. Za to to jest ciekawe.

więc nie widzę wielkiej przeszkody w reinterpretacji piekła w przyszłości jako symbolu.


Prawie trafiasz w punkt, tylko dyskredytujesz symbol. Z drugiej strony symbole to temat rzeka i nie
Chrześcijaństwo proponuje nam Jezusa jako przykład idealnego życia


@hej_wisos: chrześcijaństwo to bardzo szeroki termin, ale jeśli chodzi o najpopularniejszy jego rodzaj - katolicyzm, to uważam, że jest on bardzo daleki od stawiania Jezusa za wzór. Jezus opisany w Ewangeliach nie był oczywiście katolikiem, ale cechował się indywidualizmem, stronił od dogmatów, miał na pieńku z władzą , był włóczęgą, który niezbyt wysoko cenił rodzinę, czy grupy religijne, a pieniądze i władzę miał
@swiadomy_anakolut: Twoja odpowiedź bardzo ładnie ułożyła się w akapity, więc odpowiem akapitami.

1. To jest niezwykle ciekawe co piszesz, ostatnio miałem na ten temat refleksję, ale chyba trochę skrytykuję Twoją wizję Jezusa ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zauważyłem, że jeśli dać lewakowi do poczytania Ewangelię, lewak powie "Jezus był lewakiem". Natomiast jeśli dać konserwie do poczytania powie on "Jezus był konserwą". Ewangelia dziwnie działa, trochę jak zwierciadło. Czytając
Natomiast jeśli dać konserwie do poczytania powie on "Jezus był konserwą"


@hej_wisos: możesz podać przykłady z życia Jezusa, które przekonują Cię, że był konserwatystą?

Bo jeśli powiedziałeś, to ktoś wie ( ͡° ͜ʖ ͡°) a to już narzuca swoistą presję do poprawy.


Osoba spowiadająca się też to wie i dla wielu ludzi sama ta refleksja jest przyczynkiem do poprawy. Spowiedź przed obcym człowiekiem przełamuje po prostu kolejną
@swiadomy_anakolut: nie mogę Ci podać takich przykładów które mnie osobiście przekonują bo dla mnie takich nie ma. Ale wiem, że często konserwatyści widzą na przykład w takiej przypowieści o talentach elementy konserwatyzmu. Wlaściwie każdy fragment który odnosi się do rozwijania cnót oraz konsekwencji ich braku trafia mocno do konserwatystów. Do osób o pogladach postępowych bardziej trafiają fragmenty gdzie ktoś mimo braku cnót zostaje uzdrowiony/rozgrzeszony.

Głeboko się z Tobą nie zgadzam jeśli