Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 44
@Kieres: o #!$%@? no to Ci współczuję, sam mam przegrodę do zrobienia, ale chyba się nie zdecyduje. Oni Ci tam na do widzenia #!$%@?ą jeszcze opatrunek i będziesz musiał wyciągać w domu z nosa 1,5 metra bandaży. Jakbyś mógł to zapisz sobie proszę mój nick i napisz do mnie za kilka miesięcy czy faktycznie odczułeś poprawę jakości życia po tym zabiegu.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Kieres: myślałem, że prywatnie. To i tak nieźle, że Ci nosa nie #!$%@?. Ponawiam pytanie, czy dasz mi znać za jakiś czas jak ten zabieg wpłynął na Twoje życie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Karlovsky:
Ja miałem operację przegrody.
Niestety dostałem tamponadę do nosa. Nie polecam. Jak kroplówka działała, to jeszcze nie było tak źle. Potem musiałem się męczyć aż dali kolejną. Dodatkowo zabieg wypadł latem, co jeszcze pogorszyło samopoczucie po operacji. Drugi raz bym się nie zdecydował, ale ja miałem stosunkowo niewielkie skrzywienie. Tak mi powiedziała lekarka, która mnie kroiła.
Ps.
Jak dobrze pamiętam, miałem 3 tygodnie L4. Tydzień na szpital i 2 tygodnie
@Kieres też mianem w sierpniu. Potem 2 tyg l4 I po 2 tygodniach wyciągnięcie plastikowych usztywnień. Wszytko się zagoiło mniej więcej po miejscu. Powodzonka. A komfort życia i oddychania nieporównywalnie lepszy.
@Karlovsky miałem taki zabieg z innego powodu. Trzeba było operować i przy okazji przegrodę zrobili. Sam problemów nie miałem nigdy jakichś zauważalnych.

Dopiero po zabiegu okazało się, że to nie tak powinno być, jak zawsze miałem i że tak fajnie można oddychać! Duża zmiana. A zaznaczam, że nie wydawało mi się to w ogóle potrzebne.
@Kieres: miałem dopiero co robione. Wyciąganie tamponów jest średnio przyjemne. Tydzień po wypisie wyciągnie płytek i ściągnie szwów też tak średnio. Ale pierwszy wdech na pełnej to coś pięknego