Wpis z mikrobloga

@Imperator_Wladek: no niestety to jest znak naszych czasów. Kiedyś raczej robiąc reportaż nie jechało się z kamerą i mikrofonem na wiochę i nie wypytywało o obecne wydarzenia miejscowych żuli.

Teraz robisz o czymś materiał, wklejasz jednego tweeta albo komentarz jakiegoś randoma, który idealnie Ci pasuje pod tezę i już możesz jechać na tym, że "nie brakuje opinii, że..." albo "wielu internatów było oburzonych, że..." i tyle, kto by się martwił pytaniem