Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mieszkałem na wsi, po studiach znalazłem pracę w mieście i kupiłem mieszkanie 60m2.
Zanim udało się je wykończyć, zaczęła się pandemia i praca zdalna, wróciłem na wieś do rodziców.
Możecie powiedzieć, śmiechu warte, chłop z rodzicami mieszka, ale zauważam wiele wad życia w mieście.
Mieszkanie jest wykończone, do końca roku przeprowadzam się z różową, ale nie widzę w tym sensu.
Na wsi mam: [+ plus, - minus, = neutralne]
+ ciszę i spokój,
+ lepszą jakość powietrza i wody,
+ więcej przestrzeni i zieleni,
+ mniejsze opłaty m.in. za śmieci/samochód/wodę,
= galerie/kina/siłownie - dojazd zajmuje 10-20 minut do mniejszego miasta, które to wszystko oferuje,
= gorszy i droższy internet - ale całkowicie wystarczający,
- groszy zasięg telefonu,
- brak pyszne/ubereats, mniejszy wybór żarcia na telefon + opłata za dostawę,
Wyżej wymienione jest mocno subiektywne i tyczy się konkretnie mojej lokalizacji, więc bez bólu dupy.
Nie mam oszczędności, do końca przyszłego roku spłacę cały kredyt.
Zastanawiam się nad tym, żeby za ~2 lata sprzedać mieszkanie i zacząć budowę małego domu ~90m2 + garaż.
Optymistycznie obliczyłem, że za sprzedaż mieszkania + rok oszczędności uda mi się osiągnąć kwotę powyżej 500k nie zmieniając standardu życia,
ale odpuszczając wakacje i zbędne wydatki.
W przypadku gdyby mi się nie udało, mogę wziąć mały kredyt lub przesunąć cały projekt w czasie.
Założenie jest optymistyczne, ponieważ zakładam, że ceny mieszkań i koszt budowy domu się nie zmienią, a niespodziewane duże wydatki nie będą miały miejsca.
Ma to sens czy chłop bredzi?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #616be338820612000add0542
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Leszcz_Bagienny
Wesprzyj projekt
  • 6
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja mam podobne przemyślenia. Również mieszkam w mieście ale powrót na wieś do rodziców to dla mnie mega sprawa. Sama zmieniłam zdanie w sprawie zakupu mieszkania i wolałbym mały dom do 100m2 niż mieszkanie w bloku. Dom = ogród - w lecie można sobie coś uprawiać, postawić basen na lato, trampoline czy zwyczajnie zrobić grilla i chillowac. Masz psa? Wypuszczasz na ogród i się załatwia niż 3-4 razy dziennie zapitalać
  • Odpowiedz
via otwarty_wykop_mobilny_v2
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: Cimcirymci z rodzicami za ścianą to raczej słaba sytuacja. I zależy jakie masz ty i szczególnie różowa relacje z nimi?

Planujecie dzieci? Bo nam tak to licz się z tym, że nawet mieszkając we własnym domu będziesz skazany na 18 lat bycia taksówkarzem, bo gówniaki będą chciały jeździć do miasta - tam gdzie są ich znajomi.

Wg mnie optymalny cykl życia rodzinnego to:
1. Mieszkanie w mieście z gówniakami
2.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania @Tytanowy_Lucjan: Tu się podpinam. Moi rodzice marzą o 35 mkw w mieście i świętym spokoju. Każdy zakup wielkiej chaty kończy się później tak, że po ~20-25 lvlu dzieci, zostajesz sam z drugą połówką i - zamiast przeżywać drugą młodość - łazisz nad ogrodem, nad remontami, sprzątaniem, i jeszcze ogrzewasz puste pokoje, a w pewnym momencie dojdą poważniejsze naprawy, bo - nawet najlepsze materiały - kiedyś się zepsują. I jeszcze szanse,
  • Odpowiedz