Wpis z mikrobloga

@przodowyryl: Ale ty wiesz, ze do 13 roku zycia dzieciak moze zawierac drobne umowy.
Jesli sprzedawca nie chce mu sprzedac energetyka i mowi, ze ma przyjsc z rodzicem - to w sumie ma do tego prawo bo taki dzieciak w swietle prawa nie jest do konca swiadomy co jest dla niego zdrowe lub nie:)

Generalnie temat zakupow dieciakow do lat 13 jest dosc ciekawy, bo nigdzie nie jest jasno okreslone co
@przodowyryl: http://www.federacja-konsumentow.org.pl/n,47,57,14,1,samodzielne-zakupy-dzieci.html
------------------
Dziecko do lat 13 nie moze zawierac umow, zakupy sa drobna umowa objeta wyjatkiem. Dzieciak moze wydawac jakies drobne pieniadze.
'drobne' - nie jest zdefiniowane

Dodatkowo na kazdym energetyku pisze, ze zawiera kofeine oraz, ze szkodzi w nadmiarze. Gdybym byl sprzedawca i ktos wnioslby sprawe do sadu o ukrywanie towaru przed 13 latkiem to:
1. Powolalbym sie na ten przepis
2. Uzasadnilbym, ze spozywanie tych napojow jest niezdrowe
@przodowyryl: zacząłeś od tego, że sprzedawczyni mogłaby ponieść konsekwencje prawne, a kończysz na tym, że ma sprzedawać bo ty tal myślisz i ch**.

Sprzedawczyni może sama zdecydować, czy chce coś dziecku sprzedać czy nie i jest to zgodne z przepisami dotyczącymi podmiotowości prawnej małoletnich. Mało tego, nie musi zmieniać zdania po udzieleniu zgody rodzica, może powiedzieć, że to rodzic musi kupować te produktu swojemu dziecku w sklepie w którym sprzedawca pracuje.