Wpis z mikrobloga

Muszka rewolucowa.

Zakończyłem cykl o rosyjskiej rewolucji. Niektórzy komentatorzy, choć zauważyli ciekawość i oryginalność opowieści, żałowali jednak, że nie mogą w pełni ocenić wartości nowej wersji tego wydarzenia, ze względu na nieznajomość faktów z historii Rosji.

Rozumiem, że historia Rosji dla obcokrajowców nie jest rzeczą, o której zazwyczaj mają oni dużą wiedzę. Ale niestety problem leży znacznie głębiej. Dzisiejsi czytelnicy są naiwni i nie rozumieją podstawowych rzeczy o takim zjawisku jak rewolucja. Mają błędny ogólny schemat i zepsutą klasyfikację zjawiska.

To nie jest ich wina. Głównym powodem tej dziewiczości współczesnych ludzi w kwestii rewolucji jest to, że w mainstreamu nauki historycznej panuje zgoda na rozpatrywanie każdej konkretnej rewolucji według schematu marksistowskiego. W skrócie można by go opisać następująco:
istniały sprzeczności klasowe, cierpienie uciskanych ludzi osiągnęło szczyt i / lub degradacja uciskającego reżimu sięgnęła dna, ludzie wyszli na ulice i obalili stary porządek polityczny.

Jest to dobry schemat, jedyny problem polega na tym, że jest to wyjaśnienie dla dzieci.
Co mam na myśli. Kiedy tłumaczycie dziecku relacje między kobietą a mężczyzną, to też mówicie wiele słusznych rzeczy, o wzajemnej sympatii, różnych rolach w rodzinie i tak dalej, i te rzeczy są ważne i dobrze opisują relacje. Ale zgodzimy się, że dopóki z zachowaniem wszelkiej ostrożności i w maksymalnie delikatny sposób nie wytłumaczycie mu roli genitaliów w relacjach między płciami, to opowiadacie dziecku prawie bajki, dość odległe od rzeczywistości.

Tak samo jest z rewolucjami, historycy z mainstreamu wciąż opowiadają wam bajki dla dzieci i nie chcą pokazać wam penisa. Ten rewolucyjny penis ma też dwie kulki i główkę, trzy elementy głowne. Moją wersję tego z czego składa się, i co często jest pomijane lub spychane do cienia, przedstawię pod koniec.

Na początek proponuję wam inną rozrywkę. Ustalmy, czym jest rewolucja w mniej skomplikowanych przypadkach. Tak jak biolodzy badają cechy zwierząt za pomocą prostych muszek drosophila. Poznajmy dziś kilka faktów o tak elementarnej rewolucji jak rewolucja rumuńska z 1989 roku. Wszystkie wspomniane fakty zaczerpnę z Wikipedii, więc nie jest to coś, co sobie wymyśliłem lub zniekształciłem, są to otwarte źródła.

Przypomnę harmonogram wydarzeń.
16 grudnia Węgrzy w mieście Timisoara rozpoczęli zamieszki i akty obywatelskiego nieposłuszeństwa. Powodem był pomocnik biskupa kościoła protestanckiego, węgierski separatysta Laszlo Tokes, który odmówił opuszczenia mieszkania, udostępnionego mu przez kościół. Po decyzji sądu o wydaleniu aktywisty, burmistrz osobiście przyszedł namówić go, żeby nie robił problemu i opuścił mieszkanie. Węgrzy zaczęli zbierać się, aby chronić aktywistę przed policją.

W dniu 17 grudnia w mieście doszło do masowych tłumów, które próbowano rozpędzić siłą.

18-20 grudnia Ceausescu udają się z wizytą do Iranu.

Wracając odkrywa, że ten mały lokalny problem nie został rozwiązany. I miasto w rękach insurekcji. Liderami są Lorin Fortuna i Sorin Oprea.

21 grudnia Ceausescu wygłasza z balkonu swoje nieszczęsne słynne przemówienie do zgromadzonych zwolenników. W Bukareszcie na ulicach zaczynają się niepokoje społeczne i powstania. Do stolicy wkracza wojsko.

22 grudnia następuje zmiana władzy w państwie. Minister obrony zostaje znaleziony martwy z dziurą w głowie. Para Ceausescu ucieka helikopterem i zostaje aresztowana. Nowym głową Rumunii ogłasza się Ion Iliescu. Walki na ulicach stają się niezwykle krwawe, nieznane grupy ludzi z jakichś powodów zabijają się nawzajem. W ciągu 3 dni liczba trupów dochodzi do 1000.

W dniu 23 grudnia szef rumuńskiej tajnej policji wydał rozkaz swojemu personelowi, aby zaprzestał stawiania jakiegokolwiek oporu. Szef milicji państwowej zostaje aresztowany, wsadzony do helikoptera, a ten zostaje zestrzelony, więc szef milicji ginie.

25 grudnia w odległym prowincjonalnym garnizonie wojskowym para Ceausescu została rozstrzelana. Rozkaz o egzekucji wyszedł od nowego ministra obrony, który wcześniej przez poprzedni rząd był wyznaczony do stłumienia zamieszek w tej Timisoarę.

Tak naprawdę tym razem polska Wikipedia, jest lepsza od wielu innych i całkiem słusznie charakteryzuje tę rewolucję:
"Rewolucja rumuńska – seria chaotycznych walk i protestów pomiędzy 16 i 27 grudnia 1989 roku, w wyniku której obalono reżim komunisticzny Nicolae Ceausescu. Proces rozgrywał się na dwóch płaszczyznach – ludzie protestowali na ulicach, a w tym samym czasie wojsko, policja i część polityków organizowali naprędce zamach stanu."

Może tylko nie tak naprędce. Kim jest ten samozwańczy nowy szef państwa Ion Iliescu? Przede wszystkim jest to człowiek o fałszywej biografii. Pisze się o nim, że jest synem rumuńskiego proletariusza i bułgarskiej cyganki. Bułgarska cyganka uciekła kiedy miał rok życia. Prosty rumuński biedak również nie pozostał w rodzinie długo, wyjechał do ZSRR na cztery lata, potem spędził czas w więzieniu podczas wojny, a następnie zmarł. W rzeczywistości dzieciak dorastał w domu pierwszej kobiety ministra spraw zagranicznych na świecie, madame Pauker. I dalej ze wszystkimi przystankami po drodze - Ion został szefem-sekretarzem Związku Młodzieży Komunistycznej, członkiem Centralnego Komitetu Rumuńskiej Partii Komunistycznej, szefem państwowego Wydziału Propagandy, dwukrotnym prezydentem nowej Rumunii.

Laszlo Tokes, asystent biskupa z Timisoary, który nie chciał opuścić mieszkania został europosłem, ale z Węgier nie od Rumunii. Lider komitetu powstańczego w Timisoarze Lorin Fortuna stał się szaleńcem, chociaż zabezpieczonym finansowie, liderem ruchu astralnych goryli (nie żartuję, zobacz Wiki). Robotnik, przywódca gwardii ludowej, walczącej na ulicach Timisoary z milicjej, stał się nikim, wygląda na to, że nic nie rozumiał i szczerze uczestniczył w tym rewolucyjnym spektaklu. Generał, który organizował trwający jedną godzinę proces sądowy nad Ceausescu i jego egzekucję zaraz po tym, pół roku później został znaleziony martwy z dziurą w głowie, wydaje się, że zrozumiał czegoś zbyt wiele.

Taka rewolucja ludowa z trzema zwłokami: głowy państwa, ministra obrony i szefa milicji. Kogoś brakuje, prawda?

W tle snuły się tłumy ludzi, czasem zderzały się z zdezorientowanymi oddziałami wojska i milicji. Ale główna akcja toczyła się gdzie indziej. I nie kierowała nią jakaś sprzeczność klasowa czy różnica nie do pogodzenia między reżimem politycznym a rozwojem społeczeństwa.

Czas pokazać krzepkiego podniesionego #!$%@?, bez działań którego za zasłoną nigdy nie dojdzie do płodnej rewolucji:
1) grupa dwustu mężczyzn z bronią automatyczną, którzy wiedzą, co robią i działają według precyzyjnego planu, z żelazną determinacją;
Grupa ta aresztuje rząd i tłumi centra prawdopodobnego oporu. Ale bez drugiego składnika ich działania będą niczym więcej niż zwykłym atakiem terrorystycznym. Dwustu ludzi łatwo pokonać przez dowolną jednostkę wojskową lub policyjną, jeśli tylko otrzymaje wyraźny rozkaz, by to zrobić. Więc zawsze jest drugi składnik.

2) zdrada wśród obecnego rządu, co najmniej jeden kluczowy minister lub szef służb specjalnych musi dokonywać koordynacji z powstaniem;
Rolą zdrajców jest sabotaż reakcji państwa na rozpoczęte wydarzenia, stworzyć obraz chaosu i niesforności na centralnych szczeblach władzy, a w odpowiednim momencie swoimi siłami nie tylko de facto, ale już de iure przyłączyć się do narodu.

I zawsze jest numer trzy:
3) aktywny udział i wsparcie z zagranicy.
Bo każda rewolucja w jakimkolwiek kraju jest wielkim świętem we wszystkich sąsiednich krajach, i zawsze chwalona i wspomagana na całym świecie. Ludzie pokonali samych siebie.

#historia #rumunia

Dobry polski wywiad z historykiem na temat:
https://histmag.org/25-lat-temu-zaczal-sie-upadek-rzadow-Ceauescu-10439
Pobierz mobutu2 - Muszka rewolucowa.

Zakończyłem cykl o rosyjskiej rewolucji. Niektórzy ko...
źródło: comment_1635765156RSDQa5qVzfrC5IoNOEeMXc.jpg
  • 1