Wpis z mikrobloga

Ale miałem sen
Najpierw jakieś urywki ze starych czasów gdzie jakiś chłopak opowiadał mi że w wieku 14 lat miał już potężne długi i przez to zepsuł sobie życie
Następnie szybki rewind do dziś i jakiś wielki budynek 3 poziomowy
1 poziom, 2 poziom i 3 poziom
Każdy z tych poziomów składał się ze wspólnego korytarza, oraz takiej części tylko dla należących do danego poziomu
Nie wiem jak wyglądał 1 poziom
Korytarz 2 poziomu to był korytarz takiego typowego hotelu, wszędzie były nakryte stoły i każdy mógł podejść i wziąć sobie jedzenie. Jedzenie bardzo dobre, taki hotelowy standard, nie ekskluzywne
Wchodząc do części tylko dla poziomowców najpierw przechodziło się ochroniarza a później przechodziło na tył
Tam pełno moich dawnych znajomych
Drinki, dobre jedzenie
Nagle przypomniał mi się ten chłopak i postanowiłem stworzyć fundację pomagająca nastolatkom z potężnymi długami
Za wielką kanapa pojawiły się 4 neonowe kafelki na których wypisane zostały kluczowe punkty tej fundacji i szczegóły jak wdrożyć to w życie
Jak rozmawiałem na ten temat z innymi, to te punkty w czasie rzeczywistym się dopisywały

Następnie jak to we śnie przeskok i poszedłem na piętro 3
Jedzenie tutaj na półmiskach było pełne kałamarnic kawioru i owoców morza
Ogólnie to piętro było o tyle dziwne że ludzie na nim mieli swoje prywatne kamieniczki
Poszedłem na to piętro ponieważ przyjeżdżał w odwiedziny Winston Churchill
Próbowałem dostać się do tego baru dla trójek
Nie przepuścili mnie ale znajdowali się tam wszelkiego rodzaju celebryci internetowi oraz jacyś politycy

Jak Churchill przyjechał to jakaś babka zaprosiła mnie do swojej kamienicy i powiedziała mi że ośmieszy Winstona, a następnie pokazała jakiś papierek. Poza tym zajmowała się sprzedażą prezerwatyw mydeł i świeczek zapachowych
Poczułem że to co mi powiedziała tworzy że mnie jej konspiratora i akurat Churchill wszedł a ja udawałem że tylko kupuje prezerwatywy (awokadowa)

Premier wyszedł i nagle wszyscy się z niego śmiali
Niestety nie wiem czemu ale jakby już było po tym zdarzeniu w którym ta babka go ośmieszyła
Następnie wróciłem do baru dwójek a tam nie było ochroniarza
Usiadłem koło znajomych i nagle biegł do mnie charger (taki wielki potwór zombie) z left 4 dead
Ale jak się zbliżył kopnąłem go w głowę bo był o wiele mniejszy
Najlepsze jest to że nikt się tym nie przejął
Znajomi cały czas wpatrzeni w siebie i drinki
Nikt nie pomógł
Nikt nie zapytał

Morał jest jeden
Nie #!$%@? Churchilla

#sny