Wpis z mikrobloga

@KaenKania: zawsze mi się takie porównania podobają :D

to jest kompletnie nieporównywalne bo dla każdego realia były zupełnie inne!

fred mierzył się z największymi (agassi, sampras) i tymi nieco mniej wielkimi (hewit, roddick, henmann) za to czas świetności dżoka przypadł na starość freda, schorowanie rafy i kompletne bezkrólewie

to naprawdę ciężko wszystko do jednego worka włożyć!
@siona Porównania odnośnie Masters 1000 i atp finals są słabe bo kiedyś były do 3 wygranych setów bodajże do roku 2008 czy 2007. Przedtem nie można było grać dużo turniejów serii 1000 bo siłą rzeczy pary by brakło grając ciągle 5 setów.
@KaenKania: Bo5 były tylko finały tych turniejów

ale ciekawostek jest więcej - podróże były trudniejsze, rodzajów nawierzchni było więcej, nawierzchnie (nawet te występujące obecnie) były znacznie bardziej zróżnicowane (clay był dużo wolniejszy, trawa dużo szybsza) ciężej było być allalounderem, sprzęt 20 lat temu znacznie mniej wybaczał (nie było naciągów w pełni syntetycznych)

zupełnie poważnie - nie sądzę by dzisiejszy dżok był w stanie wygrać jakikolwiek liczący się turniej na trawie w
@siona: ale Fred z tymi największymi to się mierzył na starość (Sampras skończył karierę rok przed tym jak Fred wygrał pierwszego szlema), a Agassi miał 34-36 lat gdy Fred wygrywał. Więc trochę cherrypicking z twojej strony. Na dobrą sprawę facet mierzył się z Roddickiem, Hewittem czy innymi Baghdatisami, a w 2011 (imo najlepszy rok Djoka) Rafa nadal był w czasach swojej świetności, stary Fed to i tak lata świetlne przed Roddickiem
@therichguy: i tak i nie!
sampras skończył karierę dość młodo (miał 31 lat) i jednak niespodziewanie (choroba) no i powiedzmy szczerze w swoim prime w zasadzie, agassi skończył w wieku w którym obecnie jest dżok - więc też ciężko to porównywać do obecnego freda. rówieśnikiem agassiego był jeszcze courier.

ale IMO znacznie większy wpływ na początek kariery freda miały nawierzchnie. pamiętam jak dziś wielogodzinne batalie na mączce z niekończącymi się wymianami,
@siona: co do nawierzchni się zgadzam absolutnie i tutaj nie ma żadnej dyskusji :) ale co do jakości przeciwników to jednak to na niekorzyść Federera (gdy wygrywał najwięcej w latach 2003-2007) tutaj. co do Samprasa to jednak jego słaby rekord w Paryżu strasznie kłuje w oczy.
Samprasa to jednak jego słaby rekord w Paryżu strasznie kłuje w oczy.


@therichguy: co było wynikiem tego zróżnicowania nawierzchni
tak samo jakbyś miał żal do mustera (czy innych kuertenów), że słabo na wimblu grał
@siona: Muster to nawet meczu na Wimbledonie nie wygrał, a był światową jedynką, śmiechu warte i tutaj serio. Co innego nie osiągnąć finału czy wygrać, a co innego mieć 0 zwycięstw ogólnie.
@therichguy: ale jedynką był absolutnie zasłużenie! był pierwszym, który przełamał dominację espano - latynosów na clayu! mało tego styl rafy mocno przypomina właśnie jego.

ten muster to właśnie jest odpowiedź na dżoka - w tamtych czasach było znacznie trudniej być wszechstronnym!

i to też pokazuje wielkość samprasa
@siona: to jest dobry argument porównując Djoka z Samprasem czy kimś z tej ery przed 2000. Federer jest jednym z pierwszych którzy zyskali na homogenizacji nawierzchni czy w pełni syntetycznych naciągów. Wimbledon jak i inne turnieje zaczęli zwalniać już w 2001 roku.
@therichguy: to jest argument, który pokazuje, że przykładając dzisiejsze ramy nie da się tego porównać zupełnie obiektywnie.

apogeum zmian w nawierzchniach to jednak lata po 2010, czasy 2k - 2005 to były delikatne zmiany.

IMO dzisiejszy tenis jest dużo mniej atrakcyjny niż ten lat '90