Wpis z mikrobloga

Gdzieś tam niżej wspomniałem, że trochę szarpię się ze sobą, bo kupiłem 1Zpresso Q2 jako upgrade dość podobnego młynka, jakim jest Xeoloeo 45. Zastanawiałem się, czy nie zwrócić, ale hobby wymaga przepalania hajsu, więc tym samym postanowiłem zrobić coś, czego długo szukałem w internecie, ale o jednym i drugim produkcie w sumie nie ma zbyt wiele informacji, czyli pseudo-porównanie, xD.

Xeo używam rok, Q2 dzień, więc podzielę to na kilka wpisów, bo nie będę zgrywał eksperta od świeżego sprzętu. Co jednak mogę na razie ocenić, to pierwsze wrażenie.

Po recenzjach spodziewałem się po otwarciu Q2 wielkiego wow, ale nic z tych rzeczy. W pudełku dostajemy pędzel (do makijażu, xD) i pokrowiec. W temacie opakowania i pędzelka Xeoleo zrobiło na mnie większe wrażenie. Tam mieliśmy piankową wytłoczkę, nowoczesne grafiki i plastikowy pędzelek.

Nie sprawdzałem danych technicznych, natomiast waga obu młynków wydaje się podobna. Xeoleo ma mniejszą średnicę i wysokość, jednak tutaj pierwsza wtopa, bo przez konstrukcję stabilizacji osi i żaren wchodzi do niego więcej ziaren. Q2 zasypałem 18g jasnej Nikaragui (co prawda ziarna są dość duże) i ledwo mogłem nałożyć oś i zaliczyłem małe wtf, bo do Xeo wchodzi ich 22-24G.

Do jakości wykonania jednego i drugiego nie mogę się przyczepić, natomiast o ile w Q2 faktycznie widać porządne CNC, tak dla mnie jest mniej przyjemny w obchodzeniu się – aluminium jest lekko chropowate i wydaje mało przyjemny dźwięk szurania przy dotykaniu a Xeoleo jest żłobione, co gwarantuje przyjemny i solidny chwyt.
Przy okazji potwierdzam, co wyczytałem w jednej z opinii - gwint pojemnika na przemiał w Q2 jest bardzo długi, przez co żeby go odkręcić trzeba wykonać ponad 3 obroty, co imo jest trochę przesadą, ale pewnie da się przyzwyczaić, mimo że przy zasypach rzędu 18g to kręcenie może być upierdliwe.

Młynki ewidentnie różnią się też konstrukcją i długością korbki, efektem czego Q2 mieli znacznie wolniej, ale zapewne z korzyścią dla siły a przez to jednolitości przemiału.

Oba młynki natomiast są podobnie poręczne i mieszczą się do Aeropressu (chociaż wydaje mi się to akurat dość wydumana zaleta, xD).

Jeszcze tego nie rozkminiłem, ale z Q2 daje się łatwo wyjąć do czyszczenia cały mechanizm z żarnami a nie samą ośkę i dolne żarno, więc tu potencjalny plus dla 1Zpresso. Dużą przewagą jest też znacznie precyzyjniejsza regulacja, bo mamy tutaj 3 razy więcej klików, niż w Xeo i konkretne wartości w mikronach od producenta, jednak liczenie i zapamiętywanie kilków rzędu 55-65 (v60) może być trochę bólem głowy.

Warto nadmienić, że na dzień dzisiejszy cena Xeoleo to 250-300 zł a Q2 400-500.

Ciąg dalszy nastąpi jak trochę pomielę, w razie pytań postaram się odpowiedzieć.

BTW
W związku z tym zakupem mam na sprzedaż swój awaryjny młynek Rhinowares, który przemielił może 250 g kawy a może nie. 120 zł + wysyłka olx albo odbiór w Warszawie - w ramach tagu mogę tam z dyszkę spuścić, xD

#kawa #mlynek #xeoleo
Warzywo - Gdzieś tam niżej wspomniałem, że trochę szarpię się ze sobą, bo kupiłem 1Zp...

źródło: comment_1638451909kBdyo7uugyT1UxuIwNJ5ay.jpg

Pobierz
  • 1