Wpis z mikrobloga

@Rabarbarowe_sny: @Kamilo67: co wy #!$%@? widzicie w tych #!$%@? zdalnych? Przecież na tym się uczyc nie da. Chyba ze jest się #!$%@? leniem i nie trzeba wtedy szukać wymówek żeby jechać na wydział bo wystarczy odpalić zajęcia na kompie i nie odzywać się przez całe półtorej godziny
@Michun: fajniej się słucha wykładów u siebie w domu niżeli w auli (ja np mam takie dni, że siedzę 5 godzin pod rząd w auli i mi doopsko odpada od tego) + zajęcia praktyczne to i tak profesorka każe robić zadanie, a potem sprawdzamy, więc nie można się lenić bo będzie przypau
@Rabarbarowe_sny: Właśnie dla mnie siedzenie w domu na wykładzie jest o wiele gorsze, ciężej się skupić do robienia notatek + jak są stacjonarne to można chociaż trochę ruszyć się z domu bo ileż można siedzieć na dupie, a ćwiczenia to już w ogóle szczególnie jak na cała grupę przez półtorej godziny odzywają się max 2 osoby. No i do tego rosnąca skala cwaniactwa któremu nie chce się uczyć a przez które
@Michun: Aha xD. Przecież na zdalnych jest więcej czasu do nauki XD. No ale najlepiej wyzywać, że to dla leni. Jak się nie umiesz skupić przez godzinę na zajęciach, tylko odpalasz inne rzeczy na kompie to się nie dziwię. Ja jestem zadowolony ze zdalnych rok temu, dużo się na nich nauczyłem. Nie widzę sensu powrotu wykładów i ćwiczeń na uczelnię.
@Michun: u mnie się każdego pytają żeby 1 przykład przeczytał co zrobił i to jest losowe, więc nie da się cwaniakować, ale jak u cb tylko chętni się udzielają to faktycznie bezsensu... dla tych nie udzielających się, więc ty i tak korzystasz z zajęć, a oni nie to już ich problem