Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Myślę nad zrobieniem pozwolenia na broń, ale obawiam się całej zabawy już po zrobieniu pozwolenia.
Tj - jakieś kontrole policji, gdzie z butami będą mi wchodzić do domu (jak często to jest?), konieczność uczestnictwa w zawodach (chociaż czytałem że to raczej nie "sportowe" zawody a po prostu "zjazd" na strzelnicy zazwyczaj), itd.
Przesadzam, czy faktycznie zrobienie pozwolenia to dopiero początek trucia dupy? Nie mam problemu ze zrobieniem samego pozwolenia, zdaniem egzaminów, przeczekaniem pół roku na biurokrację, a właśnie chodzi mi o samą zabawę po otrzymaniu pozwolenia i promesy. Chciałbym po prostu zrobić wszystkie dokumenty, kupić broń, i mieć święty spokój.

Plus tak się zastanawiam, po ilu "razach" na strzelnicy faktycznie zwróci się pozwolenie + zakup broni (krótkiej, chciałbym P99) względem po prostu pójścia na strzelnica bez pozwolenia i postrzelania z ich broni z instruktorem..

Z drugiej strony, już trochę mi się pukanie z wiatrówek w ogrodzie znudziło.. jednak nie ma co tego porównywać.

#bron #bron #strzelectwo #bronpalna

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61ba7906ddfc93000ae054d4
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 16
Tj - jakieś kontrole policji, gdzie z butami będą mi wchodzić do domu (jak często to jest?),


@AnonimoweMirkoWyznania:
Od 3 lat miałem ani jedną. Nigdy nikt mi z policji nie przychodził do domu. Na rozmowę z dzielnicowym umówiłem się na komendzie, żeby nie musiał do mnie jechać.

konieczność uczestnictwa w zawodach (chociaż czytałem że to raczej nie "sportowe" zawody a po prostu "zjazd" na strzelnicy zazwyczaj), itd.


Raz w roku pojechać
@AnonimoweMirkoWyznania: ponad dwa lata po wydaniu pozwolenia nie było żadnej kontroli, możliwe że będzie po przeprowadzce, przekonam się niebawem, na pewno u nas też robią jak ktoś zwiększa limit po zakupie kilkunastu sztuk.

Zawody to dwa wyjazdy do warszawy w roku po 30 min + dojazd, koszt też znikomy, zresztą nie będziesz chciał po jakimś czasie to nie robisz i zabierają sportowe, zostaje samo kolekcjonerskie, opłacasz 10zł rocznie do Braterstwa za
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania:

jakieś kontrole policji, gdzie z butami będą mi wchodzić do domu (jak często to jest?),

Pozwolenie mam od dwóch lat, nigdy nikt mi nie wlazł z butami ani nawet nie kontrolował przechowywania.

konieczność uczestnictwa w zawodach

To kolejna okazja aby zobaczyć wyjść i postrzelać, więc raczej plus niż minus. Jeśli nie chcesz zawodów to zapisz się do klubu kolekcjonerskiego, wówczas nie musisz chodzić na zawody.

Przesadzam, czy faktycznie zrobienie pozwolenia
@AnonimoweMirkoWyznania: Zawody to akurat fajna sprawa. Można poznać nowych ludzi, pobawić się sprzętami kolegów (he he).
W ogóle zawody to żadne obciążenie, bo jak się postarasz to starty zajmują nieco ponad 30 minut rocznie na strzelnicy. A jak masz broń to chyba po to, żeby strzelać, więc ja traktuję te zawody jako kolejny trening.
@AnonimoweMirkoWyznania:

Tj - jakieś kontrole policji, gdzie z butami będą mi wchodzić do domu (jak często to jest?)


Nic takiego sie nie dzieje, dzielnicowy moze wpasc sprawdzic warunki przechowywania po uprzednim umowieniu sie, ale nie musi, ja robilem pozwolenie jak sie pandemia rozkrecala i nikt nie chcial przychodzic, poprosili tylko o zdjecia sejfu na maila. W przypadku kontroli z buta przeciez mozesz byc po wypiciu wina do obiadu a wtedy bron
@Polinik:

Raz w roku pojechać na 2h na strzelnicę -- jak to za dużo pobytu na strzelnicy, to po co Ci broń? :)


@AnonimoweMirkoWyznania: I to jest bardzo trafne podsumowanie tych wszystkich mitów o "udawaniu sportowca" i "jeżdżeniu na zawody bez końca". Pół roku biurokracji to przecież też nie jest tak, że czekasz na cokolwiek pod urzędem. Ja np. po złożeniu wniosku w klubie wyjechałem za granicę i to chyba
@MercedesBenizPolska: klikasz sam, potem klika klub potem wzss i na koniec pzss.
A czy klub zawierzy Ci na słowo, czy będzie wymagał papieru, czy sam sobie sprawdzi komunikaty startowe - to już zależy od klubu.
U nas jak starty odbębnione w klubie to nie trzeba papieru, jak gdzie indziej - to trzeba.
Wniosek składasz w klubie i klikasz w portalu PZSS. Wniosek to jedna kartka, jak masz daleko do klubu to wysyłasz mejlem.
Co do kosztów to jak ktoś wcześniej pisał - one tylko rosną. Jak kupiłem pierwszy pistolet to kupiłem razem z nim dwie paczki ammo :) teraz jak nie mam 10 paczek w szafie to jestem niespokojny.
OP: @krak: @Polinik: @wiesiu2: @DoktorVincent: @dis_gon_b_guud: @Stulejman_Wspanialy: @swiniakstatysta: @Z_dupy_strzelec:
Doszło tutaj do nieporozumienia. Wyjazd na 2h na strzelnicę nie jest dla mnie problemem - w końcu po co mi broń, jeśli nie będę z niej strzelać.
Co więcej - strzelanie sportowe też mnie interesuje - za bardziej młodzieńczych przez krótki czas chodziłem do klubu sportowego, strzelając z broni pneumatycznej (wiatrówki typu match, z
"Ktoś postrzela do ptaków w bieszczadach i wjadą ci na chatę o 2 w nocy skontrolować czy to nie z twojej broni", ale rozumiem, że to też można zatytułować "mity i legendy miejskie"


@AnonimoweMirkoWyznania:
Tak.

Po prostu myślałem, że to jest raczej na zasadzie jakiś następnych papierów, dokumentów, i wszystkie te zawody są sformalizowane i mocno.. państwowe? Bo taką wizję tego mam.


Takie też są, jak masz ochotę. ( ͡°
@AnonimoweMirkoWyznania:

Po prostu myślałem, że to jest raczej na zasadzie jakiś następnych papierów, dokumentów, i wszystkie te zawody są sformalizowane i mocno.. państwowe? Bo taką wizję tego mam.

Na dobrą sprawę, będąc już w jakimś klubie, zawody możesz zorganizować sam. Albo nawet nie będąc w klubie.
Musisz sobie załatwić kilka osób z Licencją Sędziowską (najpewniej będą to koledzy z klubu) i tak zwanego Obserwatora z ramienia PZSS. Zawody musisz również odpowiednio