Wpis z mikrobloga

Jeśli ktoś przypadkiem szukałby przyzwoitego zestawu nasion chili na start, to chętnie podzielę się zawartością paczki od kanaryjskiego Semillas. Uznana marka - kiełkują w zasadzie wszystkie i wyrastają bez niespodzianek. Oprócz tego dorzucam jeszcze kilka swoich, ale z pierwszego pokolenia i też z tego samego źródła. W sumie całkiem ciekawy i unikalny zestaw na większy balkon albo mały taras - zawsze też można się z kimś podzielić. Uprawa jest raczej bezproblemowa. Większość może z powodzeniem służyć jako wieloletnie rośliny doniczkowe. Śmiało można też najpierw wsadzić w większą donicę albo wkopać w grunt, a potem jesienią przerobić na bonsai.

Zacznijmy od najostrzejszych (w nawiasie liczba sztuk - w sumie około 50 sztuk, 11 odmian, 4 gatunki):

Trinidad Scorpion Yellow CARDI (3) - około miliona dla lubiących cyferki, niby tropikalny smak, a względem innych superhotów ma też trochę szybciej owocować i lepiej znosić chłodny klimat. CARDI = Caribbean Agricultural Research and Development, więc niczym wzorzec z Sevres.

Peach Bhut Jolokia (3) - druga legendarna papryczka i brzoskwiniowy kolor to jedno, ale ma też taki zapach - aż się nie chce odrywać nosa od półmiska z pokrojonymi. Smak przyjmijmy, że również, bo tylko trochę słabsza od poprzedniczki. Do tego ma trochę genów z gatunku frutescens - czemu może zawdzięczać bardziej narastający profil ostrości.

Yellow Fatalii (3) - klasyk z Afryki, ponad połowę ostrości w dół, ale i tak pali dotkliwie. Charakterystyczny wyraźnie cytrusowy smak.

Tutaj już przeskok i poziom poniżej Habanero:

Beni Highlands (3) - od nazwy regionu Boliwii, całkiem ozdobne ciemnozielone liście, ładny zwarty pokrój, połyskliwe owoce wyglądają na dość trwałe i chrupiące, w smaku kwiatowo-owocowa słodycz (?).

PI 215734 (3) - bez nazwy, ale kolejny ciekawy chinense, pozyskana w 1954r. z marketu w Huanuco (Peru), o nietypowych podłużnych owocach, więc może w jakimś % baccatum. Całkiem spore, o dość grubych ściankach, soczyste, o umiarkowanej ostrości i cytrusowym smaku, więc brzmi zachęcająco.

Fish Pepper (3) - dla odmiany annum, ale nie taki zwyczajny, bo z wariegacją o bardzo dobrym smaku (umami?). Odmiana z tych tradycyjnych, nieco zapomnianych i przywróconych - sporo artykułów o tym, więc łatwo znajdziecie.

Rocoto Montufar (4)- już na pierwszy rzut oka wyróżnikiem tego gatunku są czarne nasiona, włochate liście i fioletowe kwiaty (trzmiele wchodzą w nie jak złe), ale przede wszystkim dobrze znoszą chłodniejszą temperaturę, a także mają bardzo soczyste i mięsiste owoce, oraz palą w inny sposób. Ta konkretna odmiana z umiarkowanym pokrojem i relatywnie wcześniejsza - zwykle potrzeba im sporo czasu.

Poniżej już mojej uprawy:

Chocolate Rocoto (6) - mutacja związana z chlorofilem i stąd kolor ciemniejszy niż czerwony. Smak coś pomiędzy zwykłym bellem, a pomidorami, ale to i tak średnio oddaje całokształt. Idealny przykład na to, że papryka i kulinarnie może być owocem. Zostaje dłuższy posmak. Solidna i taka bardziej pełna ostrość - przyjemnie rozgrzewa, więc ideał do zup albo sosów z tłustą śmietaną. Na plus bardzo dobre zawiązywanie owoców - żadnych problemów w 30 stopniach temperatury powietrza i podłoża, co bywa zmorą tego gatunku. Gdybym mógł mieć tylko jedną dużą donicę jakiejkolwiek odmiany na kilka lat, to wybrałbym właśnie tę.

Olive Rocoto (6) - zielony wariant tej powyżej, więc dodam tylko, że w smaku skręca trochę bardziej w kiwi oraz prawdopodobnie będzie łagodniejsza - no i kształt był fajny kulisty. Dojrzała łapie żółte przebarwienia.

Rocoto Turbo Pube (6) - pochodzi z Ekwadoru, ładny kształt i pomarańczowy kolor owoców, smak raczej typowy, trochę bardziej kapryśna na upał, ale z solidną siłą wzrostu w górę - bardziej jak winorośl niż papryka, więc optymalne rozwiązanie na wąską przestrzeń i na pewno fajnie będzie wyglądało takie zdrewniałe drzewko.

Starfish Yellow (4) - jeden z lepszych baccatumów, bo jak ostrzejsze Jalapeno - tylko smaczniejsza. Grube ścianki, słodkawa, w stronę owoców tropikalnych i można obgryzać/obkrawać łatwiej niż jabłko. Świetna jako przekąska albo w salsie.

Cena za całość: 39zł + dowolna wysyłka. Dostępne dwa zestawy.

Dorzucam jeszcze po wysuszonej sztuce owocu Aji Panca o przyjemnym rodzynkowym aromacie, będzie w nim sporo nasion, ale nie ma pewności, że wyrośnie z nich dokładnie to samo, plus wymaga cierpliwości, nie mniej daje estetyczne drzewko.

Na życzenie mogę jeszcze wrzucić krzyżówkę: Yellow Starfish x White Fatalii - międzygatunkowa hybryda i finalnie powinna być niezła niespodzianka, jak również trochę nasion mniejszych pomidorów.

#chili #chilihead #papryczki #ogrodnictwo #uprawiajzwykopem #rosliny
HansLanda88 - Jeśli ktoś przypadkiem szukałby przyzwoitego zestawu nasion chili na st...

źródło: comment_16401856131DDELqDAKn6lO30PqRUHLz.jpg

Pobierz
  • 7