Wpis z mikrobloga

#muzyka #metal #heavymetal #ironmaiden #toszeroncounts

03/213 Futureal z płyty Virtual XI, autorstwa Harrisa i Blaze'a Bayleya, 1998

Utwór opowiada o człowieku przesiąkniętego wirtualna rzeczywistością, który całkowicie zapomniał o bożym świecie. Już wtedy dostrzegano problem, który dziś jest dawno standardem.

Poniżej wersja koncertowa z Bayleyem, w komentarzu nagranie z Brucem Dickinsonem. Komentarz pozostawiam zainteresowanym, dla mnie w ogóle nie ma o czym mówić - rozstanie z Bayleyem rok później to jedna z lepszych decyzji personalnych w historii metalu, nawet mimo nagannych okolicznosci zajścia.
  • 4
dla mnie w ogóle nie ma o czym mówić - rozstanie z Bayleyem rok później to jedna z lepszych decyzji personalnych w historii metalu,


@Toszeron: Blaze miał pecha, bo nie zastępował jakiegoś randomowego, przepitego śpiewaka, ale Dickinsona właśnie. Wybitnego wokalistę, który w porównaniach większość innych wokalistów nakrywa czapką. Więc choćby Blaze stawał na ch... rzęsach ( ͡° ͜ʖ ͡°) to i tak nie miał podjazdu, tym bardziej,
@Majku_: Blaze nagrał dobre płyty studyjne a X Factor stawiam w top 3 zespołu. Słuchałem jednak nagrań z koncertów z Blazem i on nawet nie dawał rady śpiewać swoich utworów dobrze, co dopiero Bruce'a. W pewnym momencie odpowiednie fragmenty pojawią się na tagu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
on nawet nie dawał rady śpiewać swoich utworów dobrze, co dopiero Bruce'a.


@Toszeron: nie ma chłop jakiegoś mocnego głosu, niczym specjalnym się nie wyróżnia, jest poprawny i tyle. Gdzie mu tam do Bruce'a. Źle trafił ogólnie. I chociaż do wokalnych fikołków, jakich przyzwyczaił ludzi Bruce, Blaze'owi daleko, to jednak albumowego Clansmana czy Sing of the Cross słucha się przyjemnie, ( ͡~ ͜ʖ ͡°)