Wpis z mikrobloga

#historia #norymberga

Filmowy dzień w Norymberdze

W 17 dniu rozprawy przywódców hitlerowskich przez większość czasu wyświetlane były filmy obrazujące dojście Hitlera do władzy. Filmy przedstawiały powstanie partii nazistowskiej, przejęcie władzy oraz przygotowania wojenne. Oskarżeni mogli obejrzeć swoje poczynania podczas zebrań partyjnych i usłyszeć niepodważalne dowody win, które padły z ich własnych ust, tym samym potwierdzając wszystkie popełnione przez nich okrucieństwa.

Pierwszy film przedstawiał kongres partii narodowo-socjalistycznej w Monachium w 1933 roku. Film wzbudził emocje oskarżonych, w szczególności Keitela i Goeringa.

Dalsze filmy obrazują toczące się przygotowania wojenne. Na ekranie dostrzec można maszerujące wśród śpiewów i bojowych okrzyków oddziały.

Nic nie mogło lepiej utrwalić woli walki wpajanej przez hitlerowców społeczeństwu niż te filmy sporządzone nie przez oskarżenie, ale przez samych agresorów. Po ujrzeniu tych filmów ma się pewność, że agresywny duch był propagowany nie tylko przez Hitlera. Wszyscy oskarżeni na wiecach, defiladach, kongresach i w przemówieniach publicznych podsycali tego ducha.

Niezaprzeczalną wymowę posiadają także propagandowe napisy, jakimi opatrzone były hitlerowskie filmy. "Hitler dziś oddaje nam całe Niemcy, jutro cały świat". Napis ten mówi więcej niż cały akt oskarżenia.

W końcu zostaje puszczony film obrazujący napaść na Polskę. Widać jak kolejne bomby spadają na Warszawę. Następny obraz przedstawia już zniszczoną, dymiącą stolicę kraju. Film z Holandii ukazuje obraz zrujnowanego Rotterdamu.

Następnym z kolei jest film z procesu uczestników zamachu na Hitlera z dnia 20 lipca 1944 roku. Jedna ze scen przedstawia zeznania oskarżonego Schwerina, który opowiada m. in. o swoim pobycie jako oficera na terenie Polski. W dalszym toku tych zeznań wywiązuje się polemika pomiędzy nim, a przewodniczącym hitlerowskiego trybunału ludowego, Freislerem, który przywołuje Schwerina do porządku.

W drugiej części procesu zabrał głos prokurator Dodd, który odniósł się do dokumentów dotyczących pracy niewolniczej ludności w krajach podbitych. Zostaje odczytany m. in. rozkaz Rosenberga do generalnego kwatermistrza przy dowództwie armii B na Ukrainie, który dotyczy traktowania cywili. Rozkaz głosi: "Ludność ma pracować, pracować i jeszcze raz pracować. Nie przyszliśmy tutaj, by rozdawać mannę, ale po to, by przygotować warunki dla Niemców, którzy przyjdą po nas pracować dla dobra Rzeszy".

Przedstawiono także dokument skierowany do Hansa Franka z nakazem dostarczenia do Niemiec dodatkowego miliona polskich robotników.

Pod koniec obrad miały zostać odczytane także listy Himmlera i Sauckela, jednak przeciwny temu był obrońca tego ostatniego, który ustosunkował swój sprzeciw tym, że list nie posiadał żadnego podpisu. Decyzja że względu na późną porę została odroczona.

Proces zostanie wznowiony w środę.