Wpis z mikrobloga

Największa inba tego roku przydarzyła się pod sam jego koniec xD

Okazało się, że pracowałem na czarno przez 4 miesiące xD

Dłuższa wersja - pracowałem w małym zakładzie obróbki stali (tokarki, frezarki etc.) i zasadniczo było spoko - kasa na czas po godzinach mogłem sobie dorabiać na maszynach różne pierdoły, do czasu aż mój szef okrył w sobie miłość. Do wódy. W dwa lata zakład z dobrze prosperującego popadł w długi, komornikom trzebaby zamontować drzwi obrotowe generalnie smród. Pewnego grudniowego dnia kumpel podpuścił mnie abym sprawdził czy płaci za mnie ZUS. Wiadomo, że każdy uważa swojego szefa za debila, nie inaczej było w moim przypadku jednak wychodziłem z założenia, że ,,nieważnie jaki system, porządek w papierach musi być" i tak samo będzie z nim. Ale jednak, coś podkusiło, zalogowałem się na PUE, czytam a tam ostatni wpis za wrzesień. #!$%@?.jpg xD

Tego samego dnia odwiedziłem urząd, pokazałem pani w okienku dowód, a ona zapytała mnie:
- Ale jest pan pewny, że pan tam pracuje? Bo jest pan wykreślony od września.
Po czym szybciutko wydrukowała mi potwierdzenie wykreślenia z listy.

Tego następnego dnia nie nie wstawiłem się w pracy tylko pierwsze co udałem się do PIP. A co pani w PIP-ie na to? Zasadniczo można to sparafrazować tekstem Walaszka ,,dopóki panu płacił, to #!$%@? z nim". I że owszem kontrolę muszą przeprowadzić, ale wciąż muszę tam pracować (bez ubezpieczenia xD), a w ogóle to jest sprawa dla ZUSu i co pan nam dupę zawraca. A w ogóle to może dać panu dyscypnarke za brak obecności w pracy.

Następny był prawnik, ten pomógł już znacznie bardziej pomógł, wystosowaliśmy pismo na podstawie art. 55kp, a gdyby to nie podziałało to radził pogrozić art. 219kk. Uzbrojony w wiedzę i pismo udałem się do drugiego prawnika z urzędu miasta (mój różowy zapisał mnie wcześniej, a że za darmo to żal nie skorzystać), pani stwierdziła, że faktycznie artykuł ma rację bytu, ale co stwierdzi sąd to loteria, i żebym próbował załatwić sprawę polubownie.

Więc napisałem kolejne pismo o rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron w trybie natychmiastowym. I co?
Gówno xD on nie podpisze i #!$%@?. Czekaj jak ci wyśle dyscypnarkę xD

Cóż, ja swoje pismo wysłałem pierwszy i teraz jestem uziemiony - bo ani nie mogę podjąć pracę bez świadectwa pracy, ani nawet zarejestrować się w urzędzie dla bezrobotnych. I tak sobie siedzę na bezrobociu xD
Najbardziej mnie bawią dwa fakty - jeden to kiedy mówiłem komukolwiek o tym, że pracownik też może dać dyscypnarkę - wszyscy otwierali oczy jak 5 złotych i pytali ,,ale jak to, pan pracodawcy?" Znajomość praw pracownicy się kłania.
A druga to, że kilka osób łącznie z urzędami nie potrafiły mi jasno odpowiedzieć - czy ja jestem jeszcze pracownikiem czy nie.

#pracbaza #prawo #januszex
  • 10
@SlepyBazant: opłacanie jasne, ale tu było jasno powiedziane, że zostałem z ZUSu wyrejestrowany, na podstawie kodu 600 - inną przyczyna wyrejestrowania. Nie mam wglądu w papier który złożył, a w ZWUA, w rozdziale 7 pkt. 1 powinen widnieć mój podpis.
@SlepyBazant: faktycznie, mogłem niezrozumiałe napisać - to czego nie podpisał to moja próba rozwiązania umowy za porozumieniem stron, rozwiązanie z artykułem już poszło listownie. A to co wyżej napisałem tyczyło się drugiej części twojej wypowiedzi.