Wpis z mikrobloga

Tak sobie myślę, możecie przyznać tytuł GOAT czy Hall of fame czy cokolwiek tylko trojgu zawodnikom MMA. Którzy zasłużyliby na to miano. U mnie:
Fedor Emelianienko, chyba nie trzeba tłumaczyć, najlepszy ciężki jak dotąd. Franek może to przebić ale z tym się wstrzymam do walki z Ngannu.
Anderson SIlva - tylko niespełna rozumu porównują Adesanie do Spiedera. Pełna dominacja wagi średniej, niepokonany także w półciężkiej. Absolutny wirtuoz. One and only.
Numer trzy i dylemat między Khabibem i Graciem. Oboje nie byli jakimiś wielkimi mistrzami, walczyli w zupełnie innych czasach, ale dla mnie to Royce zasługuje bardziej na to miano. On jako pierwszy ugruntował drogę dla grapplerów pokazując, że nie tylko cios ma znaczenie.
Jestem ciekaw waszych typów. Ze sportowym pozdrowieniem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#mma #ufc #ksw xD
  • 9
@GigaBizon: Ten sport jest za młody żeby uwzględniać wagi poniżej 155lbs, czy kobiece , pomimo że sam jestem kategoria max piórkowa to z szacunku dla dyscypliny nie uznawałem kategorii poniżej lekkiej w tym zestawieniu, podobnie jak i jakichkolwiek wag kobiecych. No i wiem, DJ i Dillashow to super koty.