Wpis z mikrobloga

Już nie będzie załogi Rocinante w następnych sezonach. Pożegnanie z wierną widownią… Sześć sezonów: 3 w SyFy, 3 w Amazon. Kilkadziesiąt odcinków. Fenomen science-fiction. Powtarzalność poziomu odcinków przez lata, a przecież pierwszy odcinek wyemitowano w 2015, 7 lat temu. Coś niewiarygodnego! Co tydzień siadaliśmy, jak do telenoweli, żeby właśnie oglądać tę opowieść. Fenomen socjologiczny! Ileż rzeczy można było temu serialowi przypisać? Że można stworzyć kapitalne science-fiction dla myślącego, wymagającego widza. Że był serialem rzetelnym, posłańcem wielkich wiadomości, wielkiej nadziei. Zaczynał jako serial kryzysowy, który miał za zadanie pokazać, że można jeszcze zrobić dobre sci-fi z ciekawą fabułą i niebanalnym scenariuszem. Fenomen społeczny. Przecież my, dzięki tym emisjom, żyliśmy życiem zastępczym. Był powodem ogromnej zbiorowej radości. Dał nam wiele. Bardzo wiele... Mam nadzieję, że twórcy nowych seriali, które mają aspiracje stać się tym czym było "The Expanse" powiedzą że ten serial ich natchnął. Że uwierzą, że nie zmarnujemy tego fenomenu, jaki się stworzył przy oglądaniu tej space opery. Tego fenomenu popularności - setek wpisów na mirko, tysięcy na reddicie, gdy załoga Roci goniła Erosa czy po raz pierwszy przekraczała Pierścień. Ich ostatnie zwycięstwo nad Wolną Flotą, ta wielka radość nas, ludzi, którzy ich oglądali przed ekranami krzycząc, skacząc... Ja także krzycząc, skacząc... Po prostu... Było pięknie i coś się niewątpliwie zamknęło, ale miejmy nadzieję, że w sci-fi będzie jakaś próba kontynuacji. Expansomanii już nie będzie nigdy. Natomiast ważne, żeby były powstawały wartościowe filmy i seriale sci-fi i żeby coś po "The Expanse" trwałego, bardzo trwałego, zostało. James S.A. Corey i Naren Shankar - dziękujemy Ci bardzo! Dziękuję Państwu. Do usłyszenia.
#theexpanse #scifi
  • 3
@name_taken: ale wiesz, że to ekranizacja książki? Nie można tego zapominać. Zobacz co się stało z tak wspaniałym serialem jak "Gra o tron" gdy zabrakło książkowej podstawy. Wszyscy zobaczyli, że "król jest nagi" i to nie wspaniali twórcy serialu, ale właśnie pisarz pierwowzoru jest ojcem sukcesu. TAK, serialowym twórcom trzeba też oddać szacunek. Wiemy na przykładzie netflixowego Wiedźmina jak można spaprać książkową opowieść :-)
Po prostu pamiętajmy o obu stronach tego