Wpis z mikrobloga

5 lat od kiedy chłop prawo jazdy zrobił, a odrzuca propozycję pracy jako kierowca, bo paraliżuje go myśl jeżdżenia po większych miastach. 5 lat bez żadnej stykowej sytuacji, jeżdżę bez żadnego stresu, król szos i miasteczek, a wystarczy, że raz do Łowicza pojechał i od razu prawie wypadek spowodował, bo mu się wszystkie mięśnie spięły, ehh śmiechu warte. Nawet do dentysty do Łodzi jeździłem nadrabiając ze trzy kilometry byle tylko pojechać prostszą trasą. Co za upośledzenie umysłowe. Powinienem mieć specjalne prawko zabraniające wjazdu do miast powyżej 30k mieszkańców.

#przegryw
  • 2