@kropidlak nadrzędną zasadą która obowiązuje kierowcę jest bezpieczna jazda i nie stwarzanie zagrożenia w ruchu lądowym. Jak masz warunki i czujesz się na siłach by cisnąć po autobanie 300km/h nie stwarzając zagrożenia to wszystko jest ok. Jak przy takiej jeździe zdarzy ci się wypadek to masz problem bo w sądzie ciężko ci będzie udowodnić że czułeś się na siłach i miałeś warunki bo kurła przydarzył ci się wypadek ¯_(ツ)_/¯
Spoko, fajnie, ale i tak mieszkamy w Polsce. Tutaj można prze****dolić 70mln złotych z pieniędzy podatników i chodzić z uśmiechem na twarzy nie ponosząc żadnych konsekwencji, podczas gdy młoda dziewczyna, która chce dorobić sobie na wakacjach dostaje mandat za sprzedaż wiśni. To nie jest kraj dla ludzi.
@kretek501: powiem więcej, możesz przewieźć przez granicę przynajmniej dwa granatniki, jeden odpalić w komendzie głównej i zostać poszkodowanym, a nie sprawcą
Bzdury, ktore anonim napisal w komentarzu pod filmem z wypadku na YT i sa teraz powielane w bez sprawdzenia
Nie ma zadnego domniemania winy w Niemczech, bo ktos "szybko jechal" (tj powyzej limitu). Sprawa jest rozwiazywana jak kazda inna. Mozesz ew zostac uznany za wspolwinnego. Co najwyzej jak trafisz na opornego ubezpieczyciela to moze w takiej sytuacji probowac odmowic wyplaty odszkodowania.
Bardzo surowo traktowane jest tu jeżdżenie na tzw. zderzak i absolutnie nie wolno wyprzedzać prawym pasem poza terenem zabudowanym. Byłam zdziwiona, gdy ktoś ostatnio napisał, ze w Polsce można, tak jak w Stanach, wyprzedzać na autostradzie prawym pasem.
Znam konkretny przykład - typka wyjezdzała z drogi podporządkowanej. Typek #!$%@?ł 3x predkosc dopuszczalna główną. Typka wymusiła, typ wjechal w drzewo, ledwo przezyl. Sąd orzekł jego winę.
Jak ktoś #!$%@? 250 km/h to w ułamku sekundy, jak patrzysz w lusterko, możesz nawet go nie zauważyć i już będzie przy Tobie. Przykładowo przy 250 km/h odległość 335 metrów pokonujesz w 3 sekundy.
@AmolProtos: w mojej rodzinnej miejscowości na motocyklu zginął koleś, bo chłop tak samo wyjechał mu z podporządkowanej. Motocyklista jechał z taką prędkością, że go wręcz rozerwało, zginął na miejscu. Gdy przyjechała policja okazało się że martwy motocyklista to był policjant z ich komendy, tak wtedy policjanci skoczyli na kierowcę samochodu, wręcz mu grozili i krzyczeli że zabił niewinnego chłopaka, ja byłem tam jako strażak OSP i musieliśmy z kolegami odciągać policjantów
Od wieków - za wszystkie nieszczęścia w Polsce odpowiadają obce ludy - nigdy Polacy!
@maciej-kossakowski: powtarzam po @Danuel _ Od wieków - za wszystkie nieszczęścia w Polsce odpowiadają obce ludy - nigdy Polacy! bo Polacy to narod wybrany jest i nie moze być winny
@Inteligent_z_Urojenia: znam taki przypadek, kolega miał coś 0,3 ale brał udział w wypadku gdzie ktoś mu wymusił, policja uznała że gdyby był trzeźwy to mógłby uniknąć kolizji niestety większość matołków narzekających że u nas można mieć "tylko" 0,2 promila nie jest świadomych tego że na zachodzie do tych limitów się podchodzi właśnie w taki sposób
Tak jest w Niemcowni. Jest jeszcze jeden ciekawy przepis dotyczący opon zimowych. Niby nie ma obowiązku jazdy na oponach zimowych ale... jeśli będzie ślisko po 1liatopada i kogoś stukniesz na letnich oponach to policja zaczyna od sprawdzania opon. Masz letnie? No cóż...
@Last_Viking: To nie było doprecyzowane w komentarzu wyżej. Tak czy inaczej wątpliwe jest, żeby to było jedyne, co jest sprawdzane podczas stłuczki. Zapewne jest sprawdzane, czy gdyby były opony zimowe, to czy wtedy kierowca miałby szansę uniknąć stłuczki mimo wymuszenia na nim pierwszeństwa. W taki sposób to i bez konkretnego przepisu powinna być analizowana każda stłuczka.
Nie ma możliwości, żeby było inaczej, bo wtedy ludzie specjalnie wymuszaliby pierwszeństwo osobom z letnimi
No i tutaj powinien rozstrzygać sąd czy prędkość przyczyniła się w znacznej mierze do wypadku czy nie tak jak jest teraz. No chyba że chcecie takie wyliczenia że jak ktoś przekroczył 10 na godzinę to odrazu winny.
Komentarze (103)
najlepsze
W Polsce, przy przekroczeniu prędkości, w zdarzeniu "nie z naszej winy" sąd też może orzec współwinę
Nie ma zadnego domniemania winy w Niemczech, bo ktos "szybko jechal" (tj powyzej limitu).
Sprawa jest rozwiazywana jak kazda inna. Mozesz ew zostac uznany za wspolwinnego. Co najwyzej jak trafisz na opornego ubezpieczyciela to moze w takiej sytuacji probowac odmowic wyplaty odszkodowania.
Tutaj macie watek na ten sam temat:
https://wykop.pl/wpis/72951719/odnosnie-wypadku-na-a1-pamietam-jaki-pare-lat-temu
Zacytuje istotniejsze komentarze:
Byłam zdziwiona, gdy ktoś ostatnio napisał, ze w Polsce można, tak jak w Stanach, wyprzedzać na autostradzie prawym pasem.
Jak ktoś #!$%@? 250 km/h to w ułamku sekundy, jak patrzysz w lusterko, możesz nawet go nie zauważyć i już będzie przy Tobie.
Przykładowo przy 250 km/h odległość 335 metrów pokonujesz w 3 sekundy.
Od wieków - za wszystkie nieszczęścia w Polsce odpowiadają obce ludy - nigdy Polacy!
@maciej-kossakowski: powtarzam po @Danuel _
Od wieków - za wszystkie nieszczęścia w Polsce odpowiadają obce ludy - nigdy Polacy!
bo Polacy to narod wybrany jest i nie moze być winny
niestety większość matołków narzekających że u nas można mieć "tylko" 0,2 promila nie jest świadomych tego że na zachodzie do tych limitów się podchodzi właśnie w taki sposób
Jest jeszcze jeden ciekawy przepis dotyczący opon zimowych. Niby nie ma obowiązku jazdy na oponach zimowych ale... jeśli będzie ślisko po 1liatopada i kogoś stukniesz na letnich oponach to policja zaczyna od sprawdzania opon. Masz letnie? No cóż...
Nie ma możliwości, żeby było inaczej, bo wtedy ludzie specjalnie wymuszaliby pierwszeństwo osobom z letnimi