Aktywne Wpisy
KsJanBandosz +3
#polityka #sejm #tvp #tvpis Posługę Bożą pełnię już od 2002 roku, przeżyłem więc wiele, z wieloma duchownymi starszymi również rozmawiałem i wymieniałem doświadczenia, nawet tymi, którzy pamiętali dobrze czasy komunizmu. Sam osobiście nie byłem i nie jestem zwolennikiem PiS'u i nigdy na nich nie głosowałem, natomiast wielu duchownych mówi, że takiego zmasowanego ataku na kościół ze strony rządu jak teraz, nie było nawet w najgorszych czasach komuny. Najpierw zapowiedzi likwidacji religii ze
Tydzień temu żona mijała się z nim gdy wyjeżdzał z hali garażowej. Tym razem wyjeżdzał bawarą z kierownicą po prawej stronie. Minęli się dosyć ciasno, żona zobaczyła że jest mało miejsca więc się zatrzymała. #somsiad zamiast zrobić to samo, uznał że jednak się zmieści, dał ostro gazu i jeszcze odbił w lewo. Niestety nie zmieścił się i w efekcie przerysował nam zderzak, błotnik i lampę. U niego było trochę gorzej bo dodatkowo uszkodził sobie lusterko oraz przednie i tylnie drzwi.
Wielkiej tragedii nie ma bo autem można jeździć, ale jednak lepiej wyglądało przed zdarzeniem.
Jak to w takich historiach bywa zapewniał nas że pokryje koszty, nie ma potrzeby spisywać oświadczenia i napewno się dogadamy. Zgodziliśmy się.
Kolejnego dnia przejechałem się po okolicznych zakładach i okazało się że taka naprawa jest wyceniana na 1200-1600 PLN (bez faktury). Przedstawiłem koszty sąsiadowi, proponował że jego przyjaciel ma warsztat i może naprawić auto - odmówiłem. Stanęło na tym że pokryje koszty - 1200 PLN, ale tak się bujamy teraz od ponad tygodnia bo albo nie ma czasu, albo wyjechany albo coś.
Trochę już szkoda mi czasu na bycie dobrym wujkiem i chyba trzeba to po prostu formalnie załatwić. Podpowiedźcie mi jakie mam możliwości żeby dojsć do swojego? Zakładam że nie będzie skory żeby podpisać oświadczenie (no i auta sprawcy już nigdy nie widziałem w okolicy) może nawet pewnie będzie chciał teraz sie wszystkiego wyprzeć.
Nie mówiłem do tej pory, że rzecz stała się pod kamerą monitoringu i całą sytuację całkiem dobrze widać.
Czy trzeba sprawę zgłosić po prostu na policję, czy wystarczy do ubezpieczyciela (sprawdziłem w UFG - auto było ubezpieczone i blachy pasują do modelu którym jechal)?
To się kwalifikuje już pod ucieczkę z miejsca zdarzenia?
Fotki (nie wiem jak lepiej je wstawić):
https://ibb.co/gm8p5rW
https://ibb.co/JRb7mGn
https://ibb.co/rQVxQMQ
https://ibb.co/tKmVFQT
https://ibb.co/tKCNXTD
#ubezpieczenia #januszebiznesu #motoryzacja #prawo
@Mrrudzin: kiedy z nim o tym rozmawialiście? Zaraz po kolizji? Bo jeśli tak to niby jakim cudem miałoby to być "ucieczka z miejsca zdarzenia"?
@Mrrudzin: nie bronie gościa ale z tego co pokazałeś na zdjęciach wygląda jakby to skoda stała na środku przejazdu...
@Stealth: Czyli umorzą, ba nie potrafią wykryć sprawcy xD