Wpis z mikrobloga

@bolecrolec typie, bez jaj. Byłem tam kilka razy. Poza samym Kaliningradem to nie wiem czy taki syf to zobaczyłem w co bardziej zapadniętych post-pegeerowskich wioskach. Zresztą nawet w samym Kaliningradzie jak zejdziesz ze ścisłego starego miasta to się zastanawiasz czy nie trafiłeś na łódzkie Bałuty