Wpis z mikrobloga

Dzisiejsza sytuacja w Kauflandzie
Stoję sobie z chłopem w kolejce do kasy samoobsługowej. Przy jednej z kas stoi kobitka w białym szlafroku i facet. On miał włosy tak tłuste, że kujawski to się przy nim chowa. Nie mówiąc już o uszach, z których bród wystawał obrzydliwie. Oboje mówią coś po ukraińskiu. Wokół nich biega babeczka odpowiedzialna za kasy i ostro #!$%@?.

Można powiedzieć, że wojna, że bieda, że są w ciężkiej sytuacji, że nie mają gdzie żyć... Wszystko spoko, ale takie rzeczy jak higiena można ogarnąć nawet w publicznej toalecie. Nie ważne, czy to na dworcu, czy to w Kauflandzie. Tym bardziej, że w okolicy prężnie działa pomoc dla Ukraińców przyjeżdżających do Polski bez niczego.

Jak się okazało - zablokowali jedną z kas. Wrzucili do środka garść grosików, rubli, hrywien i śmieci xD

Jedna z babeczek w kolejce dała im 10zł. I co najlepsze? Chłop dał to swojej babie na co ta prychnęła. On rzucił coś, że dziękuję i się zabrali.

Nikomu do koszyka nie zaglądam. Każdy kupuje według uznania i sumienia. Kątem oka widziałam jednak, że to nie były produkty pierwszej potrzeby. Kinderki, Kinder kanapki i inne słodycze. Wśród nich jedna bagietka i kosteczka serka do smarowania. Takie rzeczy (nawet kinderki) naprawdę można dostać w ramach akcji "pomoc Ukrainie". Są przecież tłumacze, ludzie oddają ubrania. Co chwilę na Facebooku widać, że działają naprawdę prężnie. Co więcej - proszą, aby takie osoby się zgłaszały. Są plakaty, są wpisy w mediach.

Może nie chcą się prosić? Może wstyd im o tą pomoc poprosić? Może to uraza ich dumę?

Nie sądzę. Wzięli dychę i potraktowali babeczkę pogardliwie. Typiara prychnęła bo ktoś dał jej pieniądze, zamiast okazać jaką kolwiek wdzięczność. Jeszcze na wrzucać śmieci do kasy.

Oczywiście nie wrzucam ludzi do jednego worka. Pracuje z Ukraińcami i większość jest naprawdę w porządku. Część z nich opanowała język tak dobrze, że bez problemu się dogadasz. Sami nie mieli łatwo, bo też przyjechali z. Niczym. Zgłosili się po pomoc. Otrzymali ją. I jest ok.

Problem w tym, że tacy ludzie robią złą renomę innym, przyjeżdżającym do Polski Ukraińcom.

Zostawiam do przemyślenia. Ale ja poczułam lekki niesmak związany z zachowaniem tych ludzi.

#ukraina
  • 16
to trzeba być wykształconym żeby nie odwalać takiej manualny? Nie wiedziałam.


@AliceRed: to trzeba skonczyc podstawowke zeby zrozumiec znaczenie tych magicznych znaczkow " " ?
Nie wiedzialem.
@AliceRed
Ja mam syna w 1 kl. Podstawówki, doszło trzech chłopaków z UA. Dzieciaki zaczęły się dwoić i troić żeby im było jak najmilej w klasie. Przynosiły zeszyty, kredki, ubrania dzieliły się jedzeniem na przerwach no cud miód Pani wychowawczyni bardzo dumna z klasy. Po dwóch tygodniach dzieciaki nie nawiedzą nowo przybyłych (ʘʘ). Nie będę już wymieniała jak się odwdzięczyli za pomoc, generalnie wychowawczyni prosiła rodziców żeby się