Wpis z mikrobloga

Generalnie nie wspieram uchodżców z Ukrainy finansowo, bo jestem biedakiem, ale na samym początku dałem jedynie podstawowe produkty na zbiórkę w moim mieście, kasza, ryż, masło, olej, jajka, te kubusie żele dla dzieci i żele pod prysznic, nic szczególnego bo kosztowało to wszystko jakieś 70zł.
Ale znalazłem lepszy sposób, w moim mieście jest około 500 Ukrainek i dzieci i często bywa że spotykam ich w Biedrze czy Lidlu i zawsze jak widzę dziecko to biorę przy kasie lizaka i potem daję dzieciakowi i nie dlatego że uważam że są biedni (widzę co kupują, niektórzy jedzą lepiej niż ja xD) tylko dlatego żeby chociaż te dzieci czuły się tu akceptowane a nie jak obcy. Taki uśmiech gówniaka jest wart tej złotówki którą wydałem xD #ukraina
  • 49
@Garetson: No widzisz, głupia złotówka przy kasie, a robi dzień dziecikowi i jego matce/babce i polepsza ich opinię o Polakach. Jestem ninją podświadomości, steruję myśleniem Ukraińców o Polakach na kolejne pokolenie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wy daliście jej marne grosze, Ja dałem jej miłość, to co ja dałem, spowodowało, ze na jakiś czas jest szczęśliwa i nie musi żebrać.


@Obruni: Po co żebrać na chleb, skoro można najeść się szczęściem i miłością xD Ty, idę polajkować caritas, może nakarmię tak głodującego
@Minieri: pare lat temu nie uwierzylbym ze kiedys cos takiego napisze ale... Mimo fajnych intencji troche zle robisz. Z zona nie karmimy naszego 2,5 latka jeszcze cukrem i staramy sie to odwlec jak dlugo sie da. Wiemy ze w koncu w przedszoku bedzie jadl bo wszyscy jedza. Ale im pozniej uzalezni sie dziecko od cukru tym mniejsze prawdopodobienstwo problemow z waga w doroslosci.
Ostatnio mielismy taka sytuacje ze po wyjsciu od
@Minieri: ok widze ze wczesniej odpisywales ze to tylko jeden lizak i nic sie nie stanie. Problem z dziecmi jest taki ze jak raz sprobuja to juz po ptakach ;) Tak jak ktos popelni blad i przewiezie dziecko autem przodem, potem juz jest histeria jak ma jechac tylem ;)

Najlepiej najpierw dyskretnie zapytac matke czy tam opiekuna czy dziecko je slodycze i wszyscy beda zadowoleni ;)
@Czaczkes serio serio. Ale to nie znaczy że moje dziecko nie je slodyczy. Je ale są to słodycze bez cukru. Czekolada bez cukru, ciastka bez cukru. Jest tego już bardzo dużo na rynku. Jest drożej ale na zdrowiu dziecka nie chce oszczędzać.