Wpis z mikrobloga

@Marjaewa to ciekawe co piszesz. Elizy zachowanie fochy, robienie scen zazdrości o nic itp. to jest też przemoc i jakoś nie zauważyłam żebyś zwracała uwagę na to i ktokolwiek na tagu. A raz Jay podniósł głos wyrażając swoje zdanie to już widzisz wielka agresje. Eliza jest osoba przenocować w tej relacji nie Jay. Ciekawy punkt widze na prawdę. Przemoc co nie są tylko krzyki i bicie.
@alenajpierwkawa: na Elizy zachowanie zwracałam uwagę nie raz. Za jej zachowanie spływa tu na nią dość spora fala krytyki. Dżej nie podniósł głosu po raz pierwszy. Jego zachowania praktycznie nikt (chyba jedna osoba, jeśli dobrze pamiętam) nie skrytykował. Wiem że to wynika z faktu, że Dżej jest lubiany, a Eliza nie. Natomiast imo każde złe zachowanie zasługuje na krytykę. Ale to co spowodowało, że popełniłam ten wpis, to zachwycanie się Dzejem
@Marjaewa: Akurat ja to nie lubię ani jej,ani jego.A ty zwróć uwagę nie na na ton głosu,tylko na to,CO on jej mówi.On to mówił nie raz,również jej.Że przyjechał tam pobyć miedzy ludźmi i POŻYĆ...A ona ciągle specjalnie ma do niego pretensje,że z innymi rozmawia,a nie kręci się co chwila wokół jej tyłka.Tym bardziej,że wiele razy jej mówił,że tylko z nią chce tam być.To wredne zachowanie spowodowane zazdrością i chęcią podkreślenia swojej
@Marjaewa: To, że to jest i będzie przemocowy związek wiemy od początku. Przemoc rodzi przemoc. Ona na niego najeżdża, próbuje kontrolować, prowokuje a on na nią krzyczy i traci do niej szacunek. Od tego się zaczyna. Fajnie, że to zauważyłaś. Myślę, że nie pierwszy raz na nią krzyczał. Na dodatek zauważ, że oni się zamknęli w swoim własnym hermetycznym świecie, to kolejna czerwona lampka. No i zauważ też najważniejsze: my naprawdę
@Marjaewa: Serio można pomyśleć że podniesienie głosu doprowadzonego do ostateczności Jaya jest agresją i przemocą?? Podczas tego wybuchu nie stracił nawet opanowania, racjonalnie argumentował, a że miał podniesiony głos, może dlatego, że jest człowiekiem, a nie maszyną? Serio to jest dziwne, że gość cały czas zmuszany do odpierania kretyńskich ataków raz na jakiś czas nie wytrzyma i podniesie głos? Eliza zachowuje się strasznie, moim zdaniem jest niekochanym dzieckiem, niekochanym i bardzo
@Owieczkin14: No związki toksyczne, w których jest przemoc zazwyczaj długo trwają bo ludzie się uzależniają od tych emocji, poza tym podnoszą poprzeczkę także narazie jest przemoc słowna, później dojdą rękoczyny, zdrady i takie to szczere uczucie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@j_sorel82: Krzyczenie na kogoś zawsze jest agresją, jakby się na ciebie wydarła ekspedientka w sklepie to jak byś się czuła? Nie rozróżniasz tego, bo jak krzyczeli na ciebie bliscy to zaczęłaś to uważać za normalne. A to nie jest normalne. I są ludzie, którzy na siebie nie krzyczą nawet jak są wyprowadzeni z równowagi.
@Marjaewa: dlaczego Eliza nie zamilkła wcześniej ? Na tym etapie ona bardzo dobrze wie jak JJ wytrącić z równowagi i robi to z premedytacją. Nie ma co robić z niej ofiary, bo nią nie jest. Dla mnie prędzej to JJ jest tutaj ofiarą przemocy psychicznej. Ta zazdrość Elizy jest jej elementem i zmierza do przejęcia coraz większej kontroli nad partnerem. Ona chce na nim wymuszać pewne zachowania, on chcąc mieć spokój
@Marjaewa: gratulacje, sporo zależy od temperamentu nie mów hop, znam pary które przez kupę lat małżeństwa zero podniesionego tonu , a potem okazalo sie ze jedno prowadzilo podwojne życie wiec stad brak emocji przy sytuacjach konfliktowych. Psycholog obserwujący małżeństwa jako czynnik za ktorym idzie szybkosc rozwodu bierze brak emocji wlasnie takich za czym idzie jak ludziom zalezy na sobie jeszcze to podnoszą ton, za tym idą uczucia nie wiem jak to
@Marjaewa: Bez przesady może. Nic nie zrobił, ona nie miała powodów do kolejnych pretensji. On jest jej wierny i bardzo lojalny i po raz kolajny dostało mu się za nic. Nie zrobił jej awantury. Zwyczajnie nie wytrzymał. Głos podniósł tylko na sekundę. Później bardzo spokojnie tłumaczył jej jak się czuje- jednego dnia, drugiego. Ja nie widzę w jego zachowaniu nic złego. Dla mnie to on jest ofiarą w tej sytuacji.
@Owieczkin14: Trochę wyolbrzymiasz ale właściwie to tak, w związkach, w których można „racjonalnie argumentować spokojnym, zrównoważonym głosem” jest szacunek. A w związkach w których jest podnoszenie na siebie głosu szacunku nie ma. Naprawdę muszę ci to tłumaczyć? Lepiej mieć zrównoważonego partnera niż niezrównoważonego :p
@Joanna_Maria_W: Eliza leży tam jak zamrożona, to mnie też zastanawia a on siedzi and nią i „wbija jej” coś do głowy. Nie wygląda to fajnie. Moim zdaniem to najgorsza para i nie powinni być razem. Naprawdę można rozmawiać spokojnie, z empatią, z wyrozumiałością ale Jay chyba tak nie potrafi. Poza tym gdyby on taki był to ona nie byłaby nim zainteresowana, ona wie, że może przesuwać jego granice i on jej
@Marjaewa: hahahah przeciez grzecznie milion razy jej tlumaczyl, normalna reakcja ze podniosl glos, co mial jej przylozyc w pysk?! jak laska jest niedojrzala i za setnym razem nie dociera, w srodku nocy zaczyna mu robic z dupy problemy to sie nie dziw, ze wytracony ze spoczynku normalny koles ktory tlumaczyl wielokrotnie ze nie jest wielbladem nagle sie wnerwia... jezu co za ludzie, wszyscy kurła urażeni, idzcie w cholere z ta swoja