Aktywne Wpisy
Verae +14
#gonciarz chyba tu jeszcze tego nie było na tym tagu
i w sumie nadal nie wiem, jakie tu są zarzuty i co takiego gonciu zrobił tej lasce, o której mowa na screenach.
i w sumie nadal nie wiem, jakie tu są zarzuty i co takiego gonciu zrobił tej lasce, o której mowa na screenach.
Kantar +1
Co zmieniliście w swoim życiu co spowodowało, że dużo rzadziej chorujecie.
Odżywiam się od 2 miesięcy dobrze, chudnę, ale i tak łatwo choruję. Domyślam się, że pewnie żeby to miało efekt trzeba więcej poczekać.
Z rzeczy do poprawy odporności to na pewno regularne i wcześniejsze chodzenie spać, a nie siedzenie do 3 w nocy.
Coś jeszcze? Jakieś specjalne witaminy? Ubiór? Mam wrażenie, że jakiekolwiek spocenie się w temperaturze poniżej 20 stopni to
Odżywiam się od 2 miesięcy dobrze, chudnę, ale i tak łatwo choruję. Domyślam się, że pewnie żeby to miało efekt trzeba więcej poczekać.
Z rzeczy do poprawy odporności to na pewno regularne i wcześniejsze chodzenie spać, a nie siedzenie do 3 w nocy.
Coś jeszcze? Jakieś specjalne witaminy? Ubiór? Mam wrażenie, że jakiekolwiek spocenie się w temperaturze poniżej 20 stopni to
#alkoholizm #alkohol
26/19
Wczoraj wesoło wstałem sobie o 7 rano i zrobiłem kawę, by następnie udać się do sklepu po małe zakupy. Małe, bo pół lodówki #!$%@? kiełbasami i parówkami nowego współlokatora...
Po powrocie na pokój na szczęście typa nie spotkałem, taki typowy kibol Falubazu, bluzka, czapka, bluza z logotypem, jeszcze butów mu brakuje, chociaż kto wie może też ma.
Jeszcze się mnie pytał przedwczoraj skąd jestem, i ma nadzieję że nie z Gorzowa xD
Mniejsza o niego póki co, na końcu się odniosę.
---
Po zakupach trochę pozamiatalem, obejrzałem film i jakoś tak wcześniej wyszedłem już w teren.
Po drodze spotkałem właścicielkę ale jej nie zapłaciłem bo była zajęta rozmową przez telefon ale zdążyłem wymienić kilka zdać i powiedzieć, że nowy lokator jest mniej niż średni.
Spacerem udałem się w kierunku deptaku, chwilę po nim pochodziłem i poszedłem na obiad za 12 PLN. Mógłbym sobie zrobić coś w "mieszkaniu" jak to miało miejsce do tej pory ale chwilowo mam obrzydzenie i niechęć do tworzenia czegoś na patelni.
Po obiedzie najedzony i lekko znużony udałem się na przystanek, coby sobie poczekać około 20 minut na busa. W pracy byłem o 13:10.
---
Lakierowanie niektórych elementów wychodzi mi dobrze. Wczoraj zaś wjechały takie, których nie znam i po kilkunastu próbach malowania się zniechecilem lekko, ponieważ były miejsca do których ten proszek nie dotarł.
Główny lakiernik stwierdził, że tu nie ma czasu na praktykę, trzeba wejść i robić to dobrze...
No nic, moje nastawienie jest wciąż pozytywne bo staram się żeby elementy były pomalowane zgodnie z wymogami. Dzień w pracy minął mi spokojnie i w miarę szybko.
---
Wracając do lokatora, piekarza.
Narzygał rano do kabiny prysznicowej z samego rana, harczy gorzej niż ciągnik, pali szlugi w pokoju u siebie, chleje jak głupi, nawet z rana przed robotą, którą ma od 11...
Nie dba w ogóle o fakt, że nie jest tu sam.
---
Po powrocie furtka była zamknięta ale drzwi od chałupy otwarte, u niego w pokoju światło zapalone, chłopa nie ma. Nosz #!$%@?.
O 23:25 przyjechali właściciele, więc na spokojnie mogłem z nimi porozmawiać o istniejącej sytuacji.
Chwilę później wrócił ze znajomymi. Elokwentymi jak on.
Ja włączyłem film.
Głupie gadanie. Niby gdzie miałbyś zdobyć doświadczenie jak nie w pracy? Nie przejmować się i mieć w poważaniu buca. Jakby chciał, to by pomógł.
Może ukradkiem cykniesz zdjęcie elementu i wbijesz tutaj pod jakiś tag, ktoś na pewno ci podpowie jak to dobrze polakierować.
żeby uniknąć tego używa się aplikatorów tribo /kłopotliwe przy masowej produkcji więc odpada/ albo zmniejsza się napięcie na aplikatorze na tyle, żeby proszek się kleił na płaskim i w zakamarkach
polecam poczytać na facebook grupy lakiernicy proszkowi
także nie poddawaj się, zapytaj na jakich ustawieniach jadą koledzy bo to nie jest Twoja wina tylko wina złych