Wpis z mikrobloga

@javelin: To jeden z wielu wywiadów tego typu. Koleś nigdy się w pierś nie uderzył jak coś spieprzył a jego wizerunek ratował dobry PR w postaci akcji charytatywnych które to niby „przypadkowo” wychodziły na jaw i zaangażowaniem na boisku połączonym z dużymi jak na nasze realia umiejętnościami. Piłkarz (jak na nas) wielki, człowiek mały.
@aamk: to świadczy o klasy gracza, zdziwiłbym się, gdyby Lewandowski przyszedł grać do Polski (nawet zaawansowany wiekowo, choćby sezon), np. w Legii czy Lechu; pewnych rzeczy się nie robi, gdy jesteś spełnionym grajkiem na Zachodzie, masz sukcesy sportowe i zarobione $$, np. nie wraca do polskiej ligi
@Brazylia: a tymczasem Robert Lewandowski kolejny raz mistrzem Niemiec i królem strzelców, przez kolejny rok pogra w Bayernie albo w innym dobrym klubie (może Barcelona)...
może pod koniec kariery wyjedzie poza Europę w fajne miejsce jak Stany, Emiraty/Zatoka Perska, Australia, Japonia czy Chiny... byłby głupi gdyby przyjechał grać choćby przez moment w eklapie, np. w Legii czy Lechu
@Brazylia: To zawsze był buc i lawirant, który miał dużo za uszami. Wizerunek poprawiały mu jakieś akcje charytatywne i tacy bezpłciowi dziennikarze jak Pol - gotowi po stopach całować piłkarza, byle się nie obraził i nie odciął ich od źródełka - którzy po n-tym jego głupim zachowaniu ciągle mówili, że to tylko emocje, a prywatnie to złoty chłopak.
@spiegelglas: właśnie prawdziwie wielcy piłkarze albo kończą kariery w ligach top4, albo wracają do domu. Większy śmiech byłby z Lewandowskiego gdyby pojechał zarabiać hajs w jakiejś Australii czy u Arabów niż gdyby wrócił do Legii czy Lecha.