Aktywne Wpisy
mirko_anonim +21
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jestem facetem po 30tce. Mam narzeczoną tez po 30tce z którą jestem od jakiś 8 lat, od 7 lat mieszkamy ze sobą. Zaczyna pojawiać się kwestia dzieci. Zawsze miałem w głowie, że chce mieć dzieci ale to "kiedyś", "nie teraz". No ale czas leci i różowa naciska, że to już pora. Wcześniej też miała takie podejście, że "kiedyś". Nawet bardzo pilnowała antykoncepcji i tak dalej. Ale jak widzę dzieci
Jestem facetem po 30tce. Mam narzeczoną tez po 30tce z którą jestem od jakiś 8 lat, od 7 lat mieszkamy ze sobą. Zaczyna pojawiać się kwestia dzieci. Zawsze miałem w głowie, że chce mieć dzieci ale to "kiedyś", "nie teraz". No ale czas leci i różowa naciska, że to już pora. Wcześniej też miała takie podejście, że "kiedyś". Nawet bardzo pilnowała antykoncepcji i tak dalej. Ale jak widzę dzieci
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Hijo de la Luna (hiszp. Syn księżyca)
Tekst piosenki przedstawia historię cygańskiej kobiety, która błaga przez całą noc boginię Księżyca o męża. Ostatecznie jej prośby zostają wysłuchane, ale w zamian bogini żąda, żeby oddać jej pierworodne dziecko, które urodzi się z tego związku.
Kiedy dziecko przychodzi na świat, okazuje się, że nie przypomina z wyglądu ojca. Jego skóra jest biała niczym grzbiet gronostaja, a oczy są szare. Mąż oskarża żonę o cudzołóstwo i zabija ją nożem. Następnie zanosi noworodka na szczyt góry i tam go porzuca.
Księżyc zabiera dziecko. Kiedy dziecko jest szczęśliwe, księżyc jest w pełni, a kiedy płacze – księżyca ubywa w celu ukołysania dziecka.
W refrenie piosenka opowiada o tym, że bogini zawsze chciała być matką, ale nie mogła znaleźć kochanka, który uczyniłby ją kobietą.