Wpis z mikrobloga

Siema mirki jest historia.
Jak mialem 16 czy 17 lat jezdzilem na wakacje do Grecji i mialem szanse sobie dorobic u kolegi mojej starszej siorki (tam
do niej pojechalem). Mial firme zajmujaca sie ogolnym remontem domow/mieszkan. Jako malolat wiele wiele nie umialem, wiec generlanie malowalem sciany i ploty xD. Jednym z klientow do ktorych jezdzilem byl wlasnie Vangelis. Spotkalem goscia kilka razy, raczej nie gadalismy, bo nie umialem greckiego tylko jakies przywitanie. Ogolnie chlop wielki, wazyl na pewno ponad 100kg, mial tajska rodzine jako sluzbe, ktora tam mieszkala i ogarniala mu dom. W tym domu co mieszkal nie robilismy nic, byla to chata z basenem #!$%@? na cacy, ale mial drugi dom w Atenach, taka niby kamienica, miala z 4 pietra, widok z okna na akropol, trzymal tam jakis sprzet do tworzenia muzyki. Ogolnie chyba tylko jedno pietro #!$%@?, a reszta stara i zaniedbana, bo chyba tylko muzyke tam nagrywal. W kazdym razie do sedna. Malowalismy tam sufit i mi kapnela mi farba z pedzla do zarowki, nie pamietam jak to bylo dokladnie, bo bylo to ponad 10 lat temu, ale pamietam ze #!$%@? korki i ten kolega mowi do mnie, ze #przypal, bo ten sprzet u gory jest odpalony od zawsze i jak sie wylaczy w taki niekontrolowany sposob to trzeba wolac specjalistow. Nie wiem czy sciemnial, nie znam sie na tym, ale poszlismy na gore i okazalo sie, ze tylko na dole #!$%@? xD.
W sumie jak mowilem jakiemus znajomemu, ze poznalem Vangelisa to raczej nikt go nie znal, bo chyba rzadko kto patrzy na koncowych napisach kto tworzyl muzyke do filmu. W kazdym razie mily gosc, szanowal tego kolege, dawal mu prace regularnie i placil dobrze. Generalnie kolega mu mowil co by pasowalo zrobic (bo znal sie na rzeczy, nie chcial go naciagac), a Vangelis mu po prostu przytakiwal.
Na pewno wspanialy artystna i wygladal na dobrego czlowieka. Niech spoczywa w spokoju.
#vangelis #grecja