Wpis z mikrobloga

#jablonowski

Pasta czy real ?

Siemka, ostatnio rzucił mi się w oczy post, że wreście ktoś zaczął nazywać Wojciecha O. prętem, postanowiłem że wypowiem się trochę na ten temat bo jeszcze nikt tego nie wyjaśnił a tak się składa że mam o tym nie mało informacji.

Wojciech O. do 1987 jak każdy wie pracował jeszcze w teatrze, po 1987 zaginął o nim całkowicie ślad w Polsce aż do 2000r. Dlaczego? Musiał uciekać na Czechosłowację przed listem gończym wystawionym na jego kolejny pseudomin artystyczny, a z racji że pod nim był znany wśród swoich złapanych rówieśników, nie miał wyjścia. Wytrwali słuchacze kamratów powinni pamiętać jak nie jednokrotnie mówił, że był kibolem. Nie jednokrotnie słyszeliśmy od niego, że najlepszym narzędziem obrony jest pręt schowany w rękawie, który szybko można wysunąć za pomocą gumki na nadgarstku i połączeniu z prętem na jego końcu. A jakby ktoś się zastanawiał czemu do swojego outdooru zawsze wzmacnia sobie nadgarstki to dlatego, że to jego obolałe miejsce po takiej zabawie z prętem, każda jego reakcja z tym miejscem okazuje mu ból (coś jak przebolały kręgosłup na stare lata) i w dodatku jeszcze ma kilka śladów otarcia w postaci jaśniejszej skóry.

Co najciekawsze zawsze fantazjuje, że chciałby być ZOMOwcem a tak naprawdę nigdy nie darzył do nich sympatią jak i do Policji. Nie jednokrotnie wdawał się z nimi w bójki przy użyciu pręta zbrojeniowego. Za to właśnie był ścigany jak i inne ekscesy chuligańskie, bójki kibolskie. Tak narodził się jego pseudomin PRĘT.

Uciekł na Czechosłowację bo to była najprostsza droga ucieczki, wiele osób w tamtych latach jeździło w te rejony. Będąc w Czechosłowacji spotkał się ze swoimi rówieśnikami, którzy wcześniej też uciekli. Nie byli tu do końca bezpieczni przed rządem Polskim w 1987, musiał ewakuować się dalej w kolejny kraj. Dzięki pomocy kolegów udało mu się dostać na tereny Jugosławii gdzie wstąpił do raju dla kryminalistów czyli LE. Służył w latach 1987-1992. Po rozpadzie komuny w Polsce 1989 był już w zasadzie oczyszczony z listu gończego ale postanowił nie ryzykować i jeszcze został w LE do 1992. W 1992 zakończył służbę, przesiedział kilka miesięcy na Jugosławii. W 1993 gdy rozpadła się Czechosłowacja, postanowił do niej powrócić i zająć się pracą w fabryce Skody w mieście Mlada Boleslav. Mój tata pracował z nim do 1995 roku, gdy odchodził z fabryki, Wojciech O. jeszcze pozostał w niej pozostał. Dokładnie do której roku nie mam pojęcia. Wiemy że w 2000 był w Polsce i kontynuował swoją "karierę" aktorską, więc musiał wrócić trochę wcześniej, nie możliwym jest by tak szybko tego samego roku znalazł takie zajęcie.

Dlaczego o tym piszę? Ponieważ mało kto o tym wie, nie ma nigdzie jego biografii co robił w latach 1987-2000. Gdy go spytacie co robił w tych latach, nie otrzymacie od niego żadnej odpowiedzi, prócz takiej że jesteście srollami i byście się nie doszukiwali informacji.

Pozdrawiam serdecznie.
  • 4