Wpis z mikrobloga

Mirki dlaczego tak mało słyszy się o tym żeby ochronic się przed inflacją poprzez zakup obligacji 3/4 letnich indeksowanych inflacja? Przecież to wydaje się zajebisty pomysł żeby ochronic oszczędności - gdzie jest haczyk że wszyscy tak czekają na lokaty które na ten moment tylko minimalizują stratę? Ktoś może wyjaśnić w czym tkwi problem z obligacjami? Noszę się z zamiarem ale mam obawy.
Tutaj przykład
https://www.obligacjeskarbowe.pl/oferta-obligacji/obligacje-4-letnie-coi/coi0526/

#ekonomia #inflacja #nbp #oszczedzanie
  • 11
@Sebastix: podsumuje co napisali przedmówcy:
- w pierwszym roku nie sa indeksowane inflacja tylko normalnie (lokata nizej dlugoterminowo)
- oficjalna inflacja jest niższa niz realna (lokata nizej)
- płacisz podatek belki od „zysku” (lokata tez)
- ryzyko jak z każdą obligacja (lokata podobnie)

Wiec w porównaniu do lokaty wyjdzie zapewne lepiej choć nadal jesteś w plecy. Gdybys sie decydował a masz dzieci to o ile pamietam lepiej oprocentowane choc ograniczone kwotowo
Przecież to wydaje się zajebisty pomysł żeby ochronic oszczędności


@Sebastix: masz rację - wydaje się

1) pierwszy rok nie jest indeksowany inflacją, więc pierwszy rok tracisz tak jakbyś te pieniądze trzymał w skarpecie tylko gorzej bo ze skarpety możesz wyjać kiedy chcesz
2) podatek płacisz od zysku więc to jest inflacja minus podatek czyli poniżej inflacji
3) ile jeszcze lat będziesz żył pod kaczyzmem zanim się zorientujesz, że oni kłamią? Jeżeli
@Sebastix: Największym minusem tych obligacji jest to że dajesz hajs tym durniom z rządu, żeby oni dalej nakręcali inflacje. A tak poza tym to najlepsza opcja częściowej ochrony kapitału w bezpieczny sposób. Ale większość ludzi to kompletne ameby finansowe i wolą trzymać na koncie/w skarpecie i w żaden sposób się nie interesują jak chociaż cześciowo chronić kapitał. Wiem bo próbowałem edukować rodzine, która ma jakieś oszczędności ale szkoda strzepić ryja na