Wpis z mikrobloga

@kaktusowyAloes: Dwa razy dostałam coś od obcego gościa na ulicy. Raz to była róża, widać było że załamany, fajny gość nie doczekał się na dziewczynę, wystawiła go jakaś głupia, drugi raz to kop w kolana od zakrwawionego patusa którego tydzień później spotkałam znów, przejeżdżał w policyjnej suce :D