Wpis z mikrobloga

Kiedyś medytowałam sporo, o ironio - jak byłam spokojniejszym człowiekiem. Nawet łatwo było mi wejść w taki specyficzny stan, czułam jakbym była dosłownie oddechem, scalałam się z rzeczywistością. To było błogie i spokojne, choć niestety trwało tylko kilkanaście sekund. Odkąd w moim życiu mam dużo stresu to nie mogę się wyciszyć. Zauważyłam, że wolę zająć myśli i przeglądać bezsensownie mirko aniżeli usiąść i medytować. Jakbym bała się zostać sama ze sobą? Nie potrafię tego wyjaśnić. Czy mieliście kiedyś taką "ścianę"? Czuję coraz większy natłok myśli, emocji, trochę zmartwień, a coś mnie blokuje przed tym aby wrócić do medytacji :/

#medytacja
  • 9
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@AcyX: Mam dokładnie to samo. Nie potrafię się wyciszyć, ciągle szukam czegoś co odwróci moją uwagę od myślenia o różnych rzeczach bo zawsze prowadzi to tylko do tego, że zaczynam się zamartwiać i rozpamiętywać. Kiedyś zamiast medytacji potrafiłam przynajmniej poleżeć w łóżku słuchając po prostu ulubionej muzyki w tle. Teraz nawet tego nie robię bo kończy się zamartwianiem o wszystko i nic. To chyba z nadmiaru stresu ( ͡° ʖ
Ja mam taki galop myśli, że nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak to jest medytować. Może potrafię się tak rozluźnić po mega dobrym seksie pełnym emocji i zwierzęcego pożądania z kimś na kim mi bardzo zależy.

Chciałbym kiedyś ten myślotok ogarnąć - przeszkadza mi.
@AcyX: Źle do tego podchodzicie. To jest tak jak np. z bieganiem, trudniej zmusić się do wyjścia biegać osobie, która jest gruba, niesprawna i ostatni kontakt ze sportem miała na wf 20 lat temu, niż osobie wysportowanej, która trenuje codziennie.

Medytacja może wpływać pozytywnie na mętlik w głowie, ale to trzeba sobie wytrenować regularnością. Najpierw trzeba zrobić pierwszy krok i przede wszystkich chcieć odpuścić te wszystkie bodźce i myśli, a nie
A no i jeszcze polecam formę aktywnej medytacji: wyjść do parku, bez telefonu i innych rozpraszaczy, pospacerować, określić jakie się czuje zapachy, jakie słyszy dźwięki (np. ile słyszę różnych zwierząt), popatrzeć na korony drzew (jakie mają kolory? Jak światło przez nie przenika?), opisać odczucia na skórze (czy wieje? Mocno/słabo? Czy ciepło czy zimno?). Po takiej praktyce nie da się nie poczuć lepiej :)