Wpis z mikrobloga

Nienawidzę lata. Napieprza deszcz, następnie jest 20 albo więcej stopni, robi się parno jak w saunie, człowiek momentalnie jest cały mokry i to niekoniecznie pot, jest to uczucie nieprzyjemne niczym zgrzytanie paznokciami po tablicy.
W polsce takie temperatury nie maja prawa bytu bo jest zbyt duża wilgotność, przez co gdy temperatura osiąga zabójcze 25+ robi się tak gorąco, ze nie można tego wytrzymać. Od dawna nie ma por roku, jest tylko jesień i lato, gdzie jesieni jest przez więcej roku niż lata. Człowiek jest przyzwyczajony do niskich temperatur, a nagle jak z 12C termometr dzień później pokazuje 28 w słońcu to można zemdleć.
Zaraz mi jakiś dzban napisze żebym schudł, mordo chciałbym żeby nadmierna potliwość była spowodowana nadwaga - chudlbym jak budżet państwa po kolejnej turze rozdawnictwa patologii, ale niestety nie mam z czego xD

Każdy dzień gdzie jest wiecej niż 20C to umieram.

I nie, w polsce zima od dawna nie wyglada tak, ze trzeba odśnieżać metrowe zaspy żeby wyjść z domu, mamy śnieg kilka dni w miesiącu dosłownie, a później jest po prostu przyjemny chłodek, można się cieplej ubrać i jest fajniusio. A w pseudo letnie klimaty? Nie ma się gdzie schować przed słońcem bo wszystko betonują, można się rozebrać maksymalnie do krótkich koszulek i spodni, ale to tez czasem za dużo i nawet bycie nago byłoby problematyczne.
##!$%@? ##!$%@?
  • 3