Wpis z mikrobloga

Film biograficzny o Elvisie fajny, ale w mojej ocenie nieco męczący.

Sam Austin Butler rolę odegrał czadowo, a jego charakteryzacja sprawiła ze wyglądał o niebo lepiej noż prawdziwy Elvis :)))

Ale oczekiwałem że dowiem się czegoś więcej o życiu króla. Jeśli nie o jego prywatnym zyciu, to o geniuszu muzycznym, a tutaj mało było scen gdzie Elvis tworzy.

Dla przykładu w takiej Ósmej Mili Rabbit cały czas tworzy i jest dawko myslami wlasnie przez to ze tworzy.
Najlepsza scena z filmu to chyba pierwszy „szał” Elvisa i spazmy kobiet, wyglądało to, jakby dostawały orgazmu na jego widok, co jest niewykluczone :))

#elvis #elvispresley #film #tomhanks
  • 4